Rekrutujemy! Zaindeksujemy nowego SEO Speca w naszej ekipie! Zobacz szczegóły i aplikuj czym prędzej .
Jesteś tutaj: Baza wiedzy / Blog i aktualności / Błędy indeksowania w GSC - co znaczą i dlaczego (zwykle) się nimi nie przejmuję

25-10-2023

Błędy indeksowania w GSC - co znaczą i dlaczego (zwykle) się nimi nie przejmuję

Search Console pokazuje na Twojej stronie błędy indeksowania? Założę się, że sporo z nich to wcale nie błędy. Zresztą – przeczytaj i przekonaj się na własną rękę.

Błędy indeksowania w GSC - co znaczą i dlaczego (zwykle) się nimi nie przejmuję - SEO blog

Zobacz też:

Google Search Console - poradnik

Najważniejsze miejsce: raport „Strony”

W zakładce „Indeksowanie” w Search Console mamy trzy sekcje: strony, mapy witryny i usunięcia. W 90% przypadków najważniejszą dla nas będzie jednak pierwsza z nich, czyli raport „Strony”.*

sekcja indeksowania GSC

Raport „Strony” pokazuje liczbę adresów znalezionych w serwisie przez Google z podziałem na zaindeksowane i niezaindeksowanych adresów URL.

raport strony GSC

Możemy w nim szybko sprawdzić, czy ważne dla nas adresy są już widoczne w wynikach. Możemy też przejrzeć problemy, które sprawiły, że do indeksacji części z nich nie doszło.

No ale właśnie – czy rzeczywiście musiały pojawić się jakieś problemy? Możliwe, ale najczęściej… nie.

*Cel i zastosowanie pozostałych zakładek sekcji „Indeksowania” poznasz w jednej z sekcji naszego poradnika GSC, która jest dostępna pod linkiem.

Strony nie są zaindeksowane? Często to właśnie dobrze!

Powodów niezindeksowania adresu może być kilkanaście. Co jednak ważne, spora część z nich, choć wygląda na błąd, to wcale nim nie jest i nie wymaga od nas żadnych działań.

mail od GSC

Taki komunikat może przestraszyć. Stąd na pierwszy rzut oka może się to wydawać nieintuicyjne, ale wystarczy zastanowić się trochę nad tym co mamy na stronie. Przecież nigdy nie zależy nam na indeksacji wszystkich podstron w serwisie.

Osobiście jestem fanem wyłączania z indeksu stron nieistotnych z poziomu użytkownika, jak np. Polityka prywatności czy RODO.

Warto wiedzieć

Google nie rozumie celów naszych działań – stąd każda strona, którą wykryje, a której z jakiegoś powodu nie może indeksować, traktowana jest jako błąd.

No dobra, to kiedy się przejmować, a kiedy nie? W dalszej części artykułu omawiam to na przykładzie konkretnych komunikatów z GSC.

Zanim przejdziemy jednak dalej, ważna sprawa: wszystkie powiadomienia zawsze sprawdzam! To, czy dane powiadomienie jest błędem, czy nie zależy tutaj często tylko od tego, co chciałem zrobić z konkretnym adresem.

Wszystkie przyczyny niezindeksowania w raporcie analizuję też obowiązkowo na początku pracy nad SEO strony, gdy Google dopiero zapoznaje się z serwisem.

Strona zawiera przekierowanie

„Strona zawiera przekierowanie” pojawia się wtedy, gdy Google znajdzie adres z przekierowaniem (zwracający kod 3xx). To jeden z tych powodów nieindeksowania, który najczęściej jest zamierzonym działaniem lub oczekiwanym efektem.

Najczęściej powody pojawienia się takiego komunikatu leżą w podstawowej optymalizacji technicznej strony:

  • Każda strona w naszym serwisie dostępna jest pod różnymi adresami: bez WWW, z WWW, z HTTP i z HTTPS (certyfikat SSL), co rozwiązujemy tworząc przekierowania.Google uzna je za błąd indeksacji za każdym razem, gdy trafi na adres w wariancie innym niż ten, do którego przekierowaliśmy. Wystarczy, że np. ktoś podlinkuje do nas z WWW na początku, podczas gdy korzystamy z wersji bez WWW.
  • Na pozycjonowanie składa się dużo działań, a jednym z nich jest między innymi optymalizacja adresów URL, m.in. poprzez umieszczenie w nim odpowiedniego słowa kluczowego. Po takiej zmianie dobrą praktyką jest stworzenie przekierowań ze starych adresów na nowe, co – znowu – potraktowane zostanie jako błąd.
  • Taki błąd pojawi się też wtedy, gdy usuniemy podstronę, a jej URL przekierujemy na inny, istniejący adres.

Przy otrzymaniu takiego komunikatu zawsze sprawdzam jednak, czy nie kryją się pod nim podstrony, które powinny istnieć i być dostępne dla użytkowników.

W sklepach internetowych zdarza się, że wycofane lub aktualnie niedostępne produkty przekierowywane są z automatu na stronę kategorii. Tracą przez to widoczność, a co gorsza, po powrocie do sprzedaży nie są przywracane – więc pozostają niedostępne dla użytkowników.

Strona zeskanowana, ale jeszcze nie zindeksowana

„Strona zeskanowana, ale jeszcze niezindeksowana” to kolejna przyczyna niezindeksowania strony, która nie ma nic wspólnego z błędem. Niestety, niewiele jesteśmy w stanie z nią zrobić.

Oznacza ona po prostu, że Google wie o danej stronie, ale jeszcze jej nie zindeksował. Bo uznał, że nie potrzebuje, bo nie miał czasu, bo miał coś lepszego do roboty… Nie wiadomo do końca dlaczego, ale po prostu tego nie zrobił.

Indeksacja strony potrafi rozciągnąć się w czasie. Wykryta strona nie będzie od razu widoczna w wynikach wyszukiwania, dlatego przy tym komunikacie pozostaję cierpliwym i nie traktuję go od razu jako coś, co wymaga działania.

strona zeskanowana niezindeksowana

Co innego, gdy od pojawienia się takiej przyczyny minęło już trochę czasu lub gdy dotyczy ona ważnej podstrony. Wtedy warto przeanalizować niezindeksowany adres i porównać go z konkurencją na frazach. Podpowiem, że najczęściej problem pozwala rozwiązać tutaj optymalizacja, a zwłaszcza rozbudowa treści (ale nie ma zasady!).

Stronom z takim powodem niezindeksowania przyglądam się też gdy jest ich dużo lub gdy dostaję takie komunikaty regularnie.

Wtedy możliwe, że na przykład system tworzy nam jakieś „śmieciowe” adresy przy publikacji podstron – co w miarę rozrastania się strony może zacząć szkodzić jej SEO.

Alternatywna strona zawierająca prawidłowy tag strony kanonicznej

Czym są strony i linki kanoniczne dowiedziesz się z naszego kursu SEO Samodzielnych.

Tutaj również raczej nie znajdziemy żadnych błędów. Jeżeli od początku mieliśmy ustaloną strategię dotyczącą linków kanonicznych, to nic nie powinno nas w tej sekcji zaskoczyć.

Warto jednak sprawdzić (a przynajmniej ja tak robię), czy w przykładowych adresach z takim powodem niezindeksowania nie znajdują się główne URL-e struktury naszego serwisu. Na przykład pierwsza strona kategorii produktów czy strona ofertowa.

Takie błędy mogą się pojawić szczególnie na początku SEO – w efekcie błędów w optymalizacji, a czasem nawet w konfiguracji serwisu.

Duplikat, wyszukiwarka Google wybrała inną stronę kanoniczną niż użytkownik

Ten komunikat oznacza, że Google wybrało dla strony inny adres kanoniczny niż ten, który wskazaliśmy. Pojawia się on zwykle w efekcie zbyt małego podobieństwa między wybranymi przez nas stronami.

Tę sytuację zawsze weryfikuję.

Jeśli Google rzeczywiście ma rację i dobrana przez GSC strona jest podobna (odpowiada na tę samą intencję użytkownika) to poprawiam link kanoniczny, według zaleceń.

Jeśli jednak sytuacja nie jest dla mnie korzystna, tzn. Google uznało za adres kanoniczny coś, co być nim nie powinno, to biorę się za optymalizację.

Pod adresem wybranym przez Google muszę wtedy zadbać o unikalną treść – zmieniając tekst, nagłówki, czy tytuł strony i dobierając unikalne dla niej słowa kluczowe.

Strona wykluczona za pomocą tagu „noindex”

Chociaż szkoły są różne, to jak wspomniałem na początku, ja jestem zwolennikiem nieindeksowania niektórych stron, jak np. polityki prywatności czy regulaminów. Właśnie poprzez zastosowanie tagu „noindex”. A to, ponownie, GSC poda nam jako komunikat.

Przy tym powodzie niezindeksowania czerwona lampka powinna zaświecić się nam głównie wtedy, gdy dostaniemy powiadomienie, a nie dodawaliśmy żadnych stron oznaczonych noindexem.

Nie znaleziono (404)

Błąd 404 to najczęściej spotykany kod błędu HTTP. Pojawia się, pod danym adresem w serwisie nie istnieje żadna strona lub gdy usuniemy jakiś adres i nie wdrożymy przekierowania. W Search Console zobaczymy go też, gdy gdzieś pojawi się błędny link wewnętrzny lub zewnętrzny.

Uważam, że takie adresy warto przekierować na adres najbliższy tematycznie (np. z wycofanego produktu na stronę kategorii) lub… nic z nimi nie robić.

Jeśli adresów jest kilkanaście lub kilkadziesiąt, to tworzę przekierowania. W przypadku większej ilości jest to jednak zwykle wysiłek niewspółmierny do efektów, których może nie być w ogóle – więc daję sobie spokój.

Adresy, które na pewno warto przekierować to te, do których prowadzą linki zewnętrzne. W taki sposób niejako „przeniesiemy ich moc” pod nowy adres.

Pozostałe – warto przemyśleć pod kątem użytkowników. Z perspektywy SEO jednak może to nie przynieść żadnych efektów (a tak zwykle będzie, gdy adres nie miał linków ani znaczącej widoczności).

Gdy dostałeś taki komunikat i dotyczy on błędnego linku, to miejsce, w którym znalazł się odnośnik z błędem możesz łatwo znaleźć. Wystarczy kliknąć na wybrany URL z sekcji Przykłady i wejść w „Sprawdź URL”.

źródło linku z błędem

Jeśli tylko nie był to link zewnętrzny z atrybutem noreferrer, to strona odsyłająca będzie widoczna w sekcji „Wykrywalność”.

strona odsyłająca w GSC

Błąd serwera (5xx)

Ostatnie przyczyna niezindeksowania, którą tutaj poruszę to wszelkie błędy serwera. Te akurat zawsze dobrze jest zweryfikować. Często nie jest to nic poważnego, ale tego komunikatu nigdy nie bagatelizuję.

„Błąd serwera (5xx)” znaczy, że Google nie mógł dostać się pod dany adres. Zwykle wynika to z chwilowych problemów związanych z szybkością strony lub jakimś przeciążeniem serwera. Bez sprawdzenia nigdy nie da się jednak mieć pewności, że nie jest to coś poważniejszego.

Skoro Google nie mógł wejść to możliwe, że wejść nie może i użytkownik. Przeklikuję więc kilka przykładowych adresów URL i sprawdzam, czy rzeczywiście występują jakieś błędy.

Gdyby takich komunikatów (przy normalnym działaniu strony) występowało w serwisie więcej, to może to być wskazówka odnośnie problemów z obsługą ruchu Googlebotów przez serwer.

Podsumowanie w punktach

  1. Raport „Strony” w sekcji Indeksowanie zawiera wszystkie adresy znalezione przez Google z podziałem na zindeksowane i niezindeksowane.
  2. Niezindeksowanie stron nie zawsze jest błędem – bardzo często jest to dokładnie to, czego chcemy.
  3. Przekierowanie jako przyczyna niezindeksowania to zwykle jedna z tych „zamierzonych”, wyjątkiem są tylko przekierowania ustawione bez naszej wiedzy.
  4. To, że strona została zeskanowana, ale jeszcze niezindeksowana to po prostu informacja o takim stanie rzeczy od Google.
  5. Komunikat alternatywnej strony z tagiem strony kanonicznej bardzo rzadko jest zaskoczeniem – szczególnie jeśli mamy od początku strategię stosowania canonicali.
  6. Zawsze weryfikuję jednak ten mówiący o tym, że Google wybrało inną stronę kanoniczną niż użytkownik.
  7. Wykluczenia za pomocą tagu noindex, ponownie, nie powinny być niespodzianką, ale sprawdzam je zawsze na początku pracy nad SEO.
  8. Nad błędami 404 warto się pochylić, ale osobiście przekierowania wdrażam tylko tam, gdzie jest to istotne dla użytkownika (lub tam, gdzie były linki zewnętrzne).
  9. Zawsze analizuje jednak błędy serwera, bo te, choć często są tylko efektem chwilowego przeciążenia, mogą wskazywać na poważne problemy.

Artykuł się spodobał? Pamiętaj, żeby:

Obserwować nasz profil na FB

SEO, marketing, ecommerce, przedsiębiorczość. Bądź na bieżąco śledząc nas na FB.

Zobacz profil
Dopisać się do newslettera

Tylko najważniejsze informacje. Zero spamu. Samo "mięso".

Dołącz
Dołączyć do naszej grupy na FB

Zadawaj pytania, dyskutuj, ucz się.

Zobacz grupę

Przeczytaj również:

Pozycjonowanie
Jak wdrożyć schemę w Wordpressie i nie tylko – podstawy - SEO blog
Pozycjonowanie
Jaka wtyczka WordPress’a do pozycjonowania i dlaczego RankMath SEO? - SEO blog