Rekrutujemy! Zaindeksujemy nowego SEO Speca w naszej ekipie! Zobacz szczegóły i aplikuj czym prędzej .
Jesteś tutaj: Baza wiedzy / Blog i aktualności / Jak optymalizuję tytuły stron

23-01-2024

Jak optymalizuję tytuły stron

Tytuł strony w Google jest jak szyld na ulicy – zawsze jest pierwszym, co zobaczy potencjalny klient… trzeba więc dopilnować, żeby nie stał się i ostatnim.

Jak optymalizuję tytuły stron - SEO blog

Title to jeden z ważniejszych elementów w procesie SEO, a zwykle i pierwsza informacja, która mówi użytkownikom, co znajdą na danej stronie. Stąd jego optymalizacja jest tak ważna. A jak zrobić ją dobrze? Oto jak do tego podchodzę – na bazie naszych agencyjnych doświadczeń i drobnych testów.

Spis treści:

  1. Czym jest title
  2. Jak Google generuje tytuł w wynikach
  3. Jak tworzymy title w Top Online
  4. Jaka fraza kluczowa do meta title
  5. Co z title, gdy mam kilka słów kluczowych znaczących to samo
  6. Słowa kluczowe czy CTA
  7. Rozbudowa title o dodatkowe słowa kluczowe
  8. Parametry w tytułach stron
  9. Jaka długość meta title jest optymalna
  10. Separatory i znaki specjalne w title strony
  11. Oficjalna wersja historii, czyli co zaleca Google
  12. Idealne title strony w 7 punktach (podsumowanie)

Zobacz też:

Błędy indeksowania w GSC - co znaczą i dlaczego (zwykle) się nimi nie przejmuję

Czym jest title

Title (oficjalnie „link z tytułem”) to pierwszy element strony, który użytkownik widzi przy naszej stronie w wynikach wyszukiwania. Zwykle Google wyświetla jako taki tytuł meta tag title – i to właśnie jego treść optymalizujemy w pozycjonowaniu.

feedly seo news
Title to tytuł strony wyświetlany Google

Zwykle, bo wyszukiwarka w miejscu tytułu wcale nie musi wyświetlić meta title. Zamiast niego może zastosować nagłówek H1 czy fragment tekstu, a nawet samodzielnie wygenerować nam tytuł. Wszystko zależy od tego, który wariant uzna za najtrafniej opisujący podstronę.

Jak Google generuje tytuł w wynikach

Z oficjalnej dokumentacji wyszukiwarki wyczytać można, że Google generuje linki tytułowe w 100% automatycznie, na podstawie treści danej strony, ale i (co ciekawe) na podstawie odwołań do niej w sieci – czyli linków.

Do wygenerowania tytułu Google wykorzystuje z danej podstrony:

  • Meta title (treść w znaczniku <title>),
  • Tytuł widoczny na stronie (np. tytuł artykułu blogowego),
  • Nagłówek H1,
  • Inne wyróżniające się wizualnie elementy tekstowe,
  • Dane strukturalne WebSite,
  • Cały pozostały tekst.

Jako title Google może wykorzystać więc w zasadzie wszystko, co mamy w treści pod danym adresem. Cel analizowania przez wyszukiwarkę całości tekstu pod tym kątem jest jednak tylko jeden: jak najlepiej opisać stronę w tytule.

Jeśli chcemy więc żeby w Google widoczny był nasz meta title, to musimy stworzyć go tak, by był dla wyszukiwarki najlepszą możliwą opcją.

Jak tworzymy title w Top Online

Warto wiedzieć

W Top Online w 90% przypadków stosujemy strategię tworzenia title według zasady „jeden tytuł strony = jedna fraza kluczowa”.

Wyjątki stanowią tylko:

  • nietypowe podstrony – które mają indywidualne title, np. ze względów marketingowych,
  • podstrony do których dodajemy „parametry”, o których piszę niżej,
  • no i blogi – gdzie w title wjeżdża zwykle tytuł wpisu, który czasem nie jest w całości frazą kluczową, a tylko ją w sobie ma.

Jeśli klient ma takie życzenie lub jest to uzasadnione charakterem biznesu to w title stosujemy też brand – nazwę marki sklepu/firmy/strony.

Podstawowo trzymamy się jednak samej frazy – bo po latach prób stosowania różnych wariantów wiemy, że to sprawdza się nam po prostu najlepiej.

Jaka fraza kluczowa do meta title

Tutaj też nie odkryję Ameryki, bo znowu, w absolutnej większości przypadków, do title wybieram po prostu główną frazę kluczową przypisaną do danej podstrony.

Nie jest to jednak takie 1:1, bo najważniejsze, czego zawsze pilnuję przy dobieraniu słowa do tytułu to search intent – czyli intencja wyszukiwania, którą ma użytkownik szukający danej podstrony.

Przykładowo inny cel będzie miał ktoś wyszukujący frazy „panele drewniane opinie”, a inny ktoś wyszukujący „panele drewniane sklep”. Albo, żeby pokazać to bardziej praktycznie, czego innego szuka ktoś, kto wpisuje w Google „motocross” (sport, tory, zawody, informacje ogólne, motocykle):

fraza motocross

A kompletnie czego innego ktoś, kto wpisuje „motocross 125” (to już stricte chęć zakupu, przejrzenia modeli motocykli)

fraza motocross

Gdyby np. kategoria w sklepie nazywała się „Motocross”, to nazwanie jej tak przy doborze title bez zastanowienia praktycznie spaliłoby dostępny potencjał wyszukiwania. Lepiej byłoby ją wtedy rozdzielić np. właśnie według pojemności silników i stworzyć kilka osobnych kategorii.

Warto wiedzieć

Te same frazy, które trafiają do title danej strony później wykorzystuję w jej treściach, nagłówkach oraz linkowaniu wewnętrznym.

Stąd najlepiej, żeby fraza w title była główną frazą podstrony. Zresztą, jeśli przy samym przygotowywaniu title dla klienta zdarzy mi się zauważyć właśnie taką nie do końca dopasowaną intencję, to po prostu zmieniam wtedy główne słowo kluczowe.

Powstaje w ten sposób taka podwójna weryfikacja dopasowania intencji – najpierw przy analizie fraz, a potem przy dobieraniu title :)

Co z title, gdy mam kilka słów kluczowych znaczących to samo

Czasami zdarza się, że do jednej podstrony mam dobrane np. dwie różne frazy oznaczające to samo w różnych wariantach. Którą wtedy stosuję w title? Tę z wyższą liczbą miesięcznych wyszukiwań? Niestety to nie takie proste.

Frazy będące synonimami trzeba zweryfikować pod kątem tego, jak rozumie je Google. Sprawdzam, czy dla wyszukiwarki te synonimy to faktycznie to samo.

Robię to poprzez ręczne sprawdzenie wyników wyszukiwania dla danych fraz – czyli wyszukiwanie jednej i drugiej i porównanie, co wyświetla się w SERP.

Albo wrzucam frazy do narzędzia SERP Overlap Tool – zasada jest taka sama, narzędzie pozwala szybko sprawdzić podobieństwa i różnice w wynikach dla dwóch różnych fraz.

porownanie fraz
Frazy ze wspólnymi wynikami w SEO Overlap Tool

Jeśli wyniki są do siebie bardzo zbliżone, to znaczy, że Google rozumie, że oznaczają to samo i wtedy do title wrzucam po prostu frazę o większym potencjalne (albo ta naturalniej brzmiąca dla danego adresu).

Jeżeli jednak wyniki różnią się większością linków, to znaczy, że Google ma wątpliwości co do znaczeń słów. W związku z tym najprawdopobniej warto będzie… nie używać tych fraz razem pod jednym adresem.

porownanie fraz
Synonimy z tylko jednym wspólnym wynikiem w SEO Overlap Tool

W takim wypadku do title wykorzystuję frazę popularniejszą lub naturalniejszą dla serwisu, a synonim odkładam sobie na bok. Konkretnie: wpisuję do listy słów, z których będę planować tzw. ukryte kategorie.

Dzięki ukrytym kategoriom wykorzystam później dodatkowy potencjał, który pewnie straciłbym stosując synonimy na jednej podstronie.

Nie chodzi o to, że podstrona zoptymalizowana na np. „ziemniaki” nie mogłaby być widoczna na frazę „kartofle”. Mogłaby – i nawet pewnie by była.

Chodzi tylko o to, że zoptymalizowanie osobnej podstrony na „ziemniaki” i osobnej na „kartfole” pozwoli mi się łatwiej przebić w wynikach.

Bardziej praktycznym przykładem mogą być wspomniane już motocrossy, które jako kategorię w sklepie można rozdzielić na „motocrossy 125”, „motocrossy 150” i tak dalej, w zależności od tego, co jest w ofercie.

Słowa kluczowe czy CTA

No właśnie, co z wezwaniami do działania (CTA – Call to action)?

Zdradziłem już, że w Top Online jako title stosujemy po prostu frazę, więc i nie używamy raczej CTA. Nie licząc wyjątków, gdzie title jest bardziej marketingowe.

Na pewno widziałaś/-eś jednak serwisy, w który tytuły stron mienią się różnymi wezwaniami do działania, np:

„Najmodniejsze sukienki mini - kliknij i sprawdź!”
„Najmodniejsze sukienki midi - zobacz nową kolekcję!”

Jak to więc z nimi jest? No cóż – nie jest to rozwiązanie nieprawidłowe – i tylko tyle mogę powiedzieć.

Nasza agencja SEO unika CTA w title na wszystkich regularnych podstronach przede wszystkim po to, żeby Google nie przepisywało dobranych pod SEO tytułów po swojemu.

Zwroty CTA są bowiem dość generyczne, co sprawia, że nie opisują samej strony, co może prowadzić do znalezienia przez algorytm lepszego wariantu tytułu. Czasem bez naszej frazy – co skutkuje gorszym efektem pozycjonowania.

Zamieszczamy je za to w meta description – bo ten element nie wpływa już bezpośrednio na pozycję. I to akurat polecam.

Warto wiedzieć

Jeśli uważasz, że CTA w title może zwiększyć CTR Twoich stron, to warto przetestować to na grupie paru adresów, które mają już jakiś stały ruch, którego nie żal Ci stracić – żeby wiedzieć, jak jest faktycznie i jak takie tytuły potraktuje Google.

Dla osób chcących wyróżnić się w title zamiast CTA (albo razem z nim?) polecam rozbudować tytuły o… emoji. Wbrew pozorom emoji w SEO mogą dać całkiem fajny efekt – trzeba tylko stosować je rozważnie, o czym pisał Hubert.

Rozbudowa title o dodatkowe słowa kluczowe

To, że stosuję zasadę jednego słowa kluczowego na tytuł strony, nie znaczy, że nie przeszły mi przez myśl inne rozwiązania. Ostatnio testowałem na przykład jak na widoczność wpłynie rozbudowa tytułu o dodatkowe słowa kluczowe.

Nie był to żaden wielki eksperyment, ale przetestowałem parę adresów, na zasadzie:

  • Sukienki mini > Sukienki mini, krótkie
  • Sukienki midi > Sukienki midi, średnie

Zamiast planowania ukrytych kategorii starałem się dopisać inne określenia do głównej frazy, które też miały potencjał i znaczyły praktycznie to samo. Wykorzystałem je też w treści.

Czy to podziałało?

Po analizie widoczności stron, na których wprowadziłem testowo taki zabieg stwierdzam, że nie. Wpływ dodania kolejnej frazy do tytułu był naprawdę marginalny. Nie licząc kilku wyświetleń na ostatnich pozycjach w wynikach nie zmieniło się nic.

Choć – co ciekawe, Google „zaakceptowało” wszystkie tak rozwinięte title, i wyświetlało je w wynikach.

Taki zabieg można więc zastosować tymczasowo – np. na czas podstawowej optymalizacji, dopóki nie przejdziemy do rozbudowy o nowe, ukryte kategorie. Na pewno nie zaszkodzi.

Parametry w tytułach stron

W opozycji do tego, co napisałem wyżej, są jednak takie dodatkowe słowa kluczowe, o które warto rozbudować czasem title. Nie do końca jestem pewien, czy jest to trafne określenie, ale dla ułatwienia nazwałem je sobie „parametry”.

Chodzi o wszelkie dodatkowe informacje, które dodane do słowa kluczowego uszczegóławiają użytkownikom to, co mogą zrobić lub znaleźć na stronie.

Chodzi o frazy takie jak „cena”, „sklep internetowy”, „opinie” czy „producent”. Ogólne frazy, które dodają istotne informacje o stronie.

Parę przykładów zastosowania takich elementów w meta title:

  • Kategoria „garnki emaliowane” w sklepie producenta garnków: „Garnki emaliowane MARKA – producent”,
  • Podstrona konkretnego modelu laptopa w sklepie z komputerami: „Lenovo ThinkPad X1 – cena”,
  • Kategoria sukienek w dużym sklepie internetowym z modą damską: „Sukienki mini – sklep internetowy”.

Najważniejsze, żeby takie dodatki do title stosować zgodnie z prawdą – czyli żeby określały to, co na stronie można rzeczywiście znaleźć. W innym wypadku użytkownicy szybko opuszczą naszą stronę.

A po co używać takich parametrów? Ja stosuję je w jednym celu: żeby pozycjonować strony na większą liczbę fraz z długiego ogona – co często całkiem dobrze działa.

Pozostając przy ostatnim przykładzie sukienek mini, dodanie do title frazy „sklep internetowy” mogłoby spowodować wyświetlanie serwisu na frazy takie jak:

  • Sukienki mini sklep internetowy,
  • Sklep online z sukienkami mini,
  • Sukienki mini sklep,

A każda z nich ma potencjał!

Parametry warto oczywiście wykorzystać także w treściach na stronie. Przeprowadziliśmy jednak kiedyś testy, z których wyszło, że nawet i wykorzystanie ich tylko w tytule stron może przynieść korzyści w postaci kliknięć.

Frazy z długiego ogona, co do zasady, są mniej konkurencyjne, dlatego łatwiej w ich przypadku o osiągnięcie wyższych pozycji.

Warto tylko wcześniej zerknąć, czy w przypadku danego serwisu i zapytań, na słowach kluczowych z dodatkiem np. „sklepu internetowego” jest jakikolwiek ruch.

Jaka długość meta title jest optymalna

50-70? 40-60? A może 65? Co do liczby znaków w title uważam, że na pewno nie można przesadzać, bo Google na 100% nie wyświetli tytułów dłuższych niż te 60-70 znaków.

Nie dopatrywałbym się jednak żadnej dolnej granicy, ani tym bardziej nie skupiał na szukaniu jakiejś perfekcyjnej długości, którą trzeba zawsze wykombinować.

Powtórzę się już chyba po raz trzeci, ale w Top Online stosujemy zasadę 1 title = 1 fraza i nie mamy żadnych problemów. Ani z indeksowaniem takich tytułów, ani z modyfikowaniem ich przez Google, ani z budowaniem z nimi pozycji w TOP10/TOP3.

Na długość meta title zwracam szczególną uwagę tylko przy blogach. Tutaj, jeśli nie chcemy zdawać się na Google w pisaniu title, to tytuły dłuższe niż te 60-70 znaków trzeba po prostu skrócić.

Separatory i znaki specjalne w title strony

Gdy w meta title pojawia się coś więcej niż fraza, np. brand, to elementy trzeba zwykle od siebie oddzielić. Pytanie brzmi: czym? Opcji jest sporo: „|”, „-”, „–”, „—”, „:”... Co wybrać?

Ja (podobnie jak większość SEO-wców) stosuję zamiennie myślnik „-” i pionową kreskę „|”.

W zasadzie nie ma między nimi różnicy, choć niektórzy dopatrują się w nich całkiem fajnie rozdzielonych logicznie funkcji, tj. oddzielania myślnikiem od frazy atrybutów (rodzajów czegoś), a pionową kreską konkretnych entities (osobnych pojęć) np. brandu:

separatory w title

Jakiś czas temu sieć obiegło też badanie mówiące, że Google modyfikuje aż 42% tytułów z pionową kreską, a tylko 19,7% tytułów z myślnikiem (więcej o nim w SEO News #106) – ale nikt jeszcze nie próbował zweryfikować jego efektów.

Oficjalna wersja historii, czyli co zaleca Google

Na koniec skrócę Ci jeszcze to, co o kontrolowaniu tytułów swojej strony w wyszukiwarce mówi Google – i zobaczymy, w jakim stopniu pokrywa się to z naszymi praktykami.

No to po kolei:

  1. Każda strona powinna mieć tytuł w elemencie <title> – optymalizujemy meta title, więc to się zgadza.
  2. Tekst w <title> powinien być zwięzły i opisowy – ciężko o lepszy opis dla np. kategorii w sklepie niż fraza kluczowa i ew. dopisek brandu czy „sklep internetowy”,
  3. Nie powinien być też za długi, bo Google dostosowuje szrokość title do szerokości urządzenia – sama fraza sprawdzi się więc idealnie na smartfonach,
  4. W title nie powinno się upychać słów kluczowych – co też się zgadza, bo stosujemy jedną frazę, synonimy zostawiając na osobne podstrony,
  5. Powinno się także unikać w nich powtórzeń – to także „check”, bo co podstrona to inna fraza,
  6. No i Google zaleca w title „zwięzłe umieszczanie marki” – co możemy zaliczyć, bo chodzi o stosowanie samej nazwy, bez np. motto, a tak będzie przy schemacie „fraza + brand”,

Z rzeczy, o których nie wspominałem Google mówi tylko o tym, że mamy również zadbać o oczywistość tego, co jest głównym tytułem strony – czyli ustawienie tytułu jako H1, z wyraźnie większą czcionką.

To istotne, ale bardziej dotyczy optymalizacji samej strony, stąd o tym nie pisałem.

W dokumentacji przeczytam także o zalecanym używaniu w title tego samego języka i systemu pisma co główna treść. To w naszym wypadku oczywiste, po prostu stosujemy polskie znaki w meta title.

No i dla ścisłości: jest też informacja o tym, żeby nie zamieszczać cen lotów w title, ale myślę, że nie czyta mnie zbyt wiele specjalistów SEO, którzy akurat pozycjonują linie lotnicze czy porównywarki lotów… Choć, kto wie, może się mylę :P

Jeśli chcesz zerknąć u źródła, to dokumentacja, którą opisałem jest tutaj: Wpływ na linki z tytułami w wynikach wyszukiwania.

Idealne title strony w 7 punktach (podsumowanie)

  1. Jedno słowo = jeden adres URL to zasada, która się sprawdza.
  2. Do title zwykle dobieram główną frazę podstrony – ale najważniejsze jest dopasowanie jej intencji.
  3. Pozostałe frazy wykorzystuję w treści, albo w ukrytych kategoriach (jeśli wskaże na to sprawdzenie stron wyników).
  4. Nie stosuję CTA w meta title, żeby ograniczyć przepisywanie moich tytułów przez Google, ale nie jest to błąd.
  5. Rozbudowę title o dodatkowe frazy można zastosować testowo przed rozbudową, ale nie przynosi ona zbyt wielu efektów.
  6. Dobrym sposobem na rozbudowę title są z jednak frazy uniwersalne takie jak „sklep internetowy”.
  7. Długość title nie ma większego znaczenia (byle nie było za długie), ale zastosowanie samej frazy sprawia, że Google będzie w stanie wyświetlić ten sam tytuł na wszystkich urządzeniach.

Artykuł się spodobał? Pamiętaj, żeby:

Obserwować nasz profil na FB

SEO, marketing, ecommerce, przedsiębiorczość. Bądź na bieżąco śledząc nas na FB.

Zobacz profil
Dopisać się do newslettera

Tylko najważniejsze informacje. Zero spamu. Samo "mięso".

Dołącz
Dołączyć do naszej grupy na FB

Zadawaj pytania, dyskutuj, ucz się.

Zobacz grupę

Przeczytaj również:

Pozycjonowanie
Jak wdrożyć schemę w Wordpressie i nie tylko – podstawy - SEO blog
Pozycjonowanie
Jaka wtyczka WordPress’a do pozycjonowania i dlaczego RankMath SEO? - SEO blog