Rekrutujemy! Zaindeksujemy nowego SEO Speca w naszej ekipie! Zobacz szczegóły i aplikuj czym prędzej .
Jesteś tutaj: Baza wiedzy / Blog i aktualności / Reklama na Tinderze poprzez Audience Network - dlaczego nie warto?

15-02-2021

Reklama na Tinderze poprzez Audience Network - dlaczego nie warto?

Zainspirowani internetowymi artykułami, dotyczącymi tego jak zrobić reklamę na Tinderze, postanowiliśmy wykreować całkowicie własną dla naszego sklepu internetowego skarpetki.sklep.pl w ramach case studies. Poszczególni autorzy tekstów pokazywali, jak łatwo ustawić reklamę za pomocą Audience Network na systemie reklamowym Facebooka, która ma się wyświetlać tylko na Tinderze. Jednak okazało się, że to wcale nie takie proste.

Reklama na Tinderze poprzez Audience Network - dlaczego nie warto? - SEO blog

Zainspirowani internetowymi artykułami, dotyczącymi tego jak zrobić reklamę na Tinderze, postanowiliśmy wykreować całkowicie własną dla naszego sklepu internetowego skarpetki.sklep.pl w ramach case studies. Poszczególni autorzy tekstów pokazywali, jak łatwo ustawić reklamę za pomocą Audience Network na systemie reklamowym Facebooka, która ma się wyświetlać tylko na Tinderze. Jednak okazało się, że to wcale nie takie proste. Natomiast artykuły przedstawiające magiczny sposób ustawiania reklamy za pomocą Audience Network są naszym zdaniem nic niewarte.

Wstęp

Zacznijmy od początku!

Aplikację Tinder zapewne zna większość z was. Niektórzy posiadają konto i wiedzą, że jest to obecnie jedna z dwóch najbardziej rozpoznawalnych aplikacji randkowych na całym świecie. Tinder posiada ponad 57 milionów użytkowników globalnie. Co ciekawe, 62% korzystających stanowią mężczyźni. Obecna wartość rynkowa Tindera wynosi ponad 10 mld $.

Tinder rozpala zarówno serca użytkowników jak i marketerów, próbujących przemycić swoje kreacje reklamowe. Co poniektórzy z nich nawet nie wiedzą, że tam są.

Na Tinderze wylądowały m.in. takie marki jak Empik, Piccolo, Black Red White, Zalando, czy Aliexpress. Część marek znalazła się tam celowo, sam kontent pasował do społeczności Tindera. Jednak w kwestii Piccolo bądź Black Red White to ich reklama na Tinderze musiała być czystym przypadkiem.

reklama na tinderze biurka kaspian
reklama na tinderze magazynu samoobsługowego

Case

Zacznijmy od początku!

Dobra, ale jak zrobić reklamę na Tinderze i czy to w ogóle jest możliwe? Te pytania zainspirowały nas do działania i stworzenia własnej kampanii reklamowej dla skarpetki.sklep.pl.

Przedstawiamy najważniejsze kroki jakich dokonaliśmy ustawiając tę kampanię. Warto podkreślić, że niemal wszystko dzieje się w Menedżerze Reklam na Facebooku.

Rozpoczęliśmy od utworzenia nowej kampanii, nastawionej na Ruch, na wskazaną przez nas stronę.

screen z facebooka

Później ustawiliśmy odpowiednie daty oraz opcje dotyczącego tego, w jaki sposób Facebook ma się dla nas licytować na aukcjach. Tak samo jak w przypadku standardowej kampani na Facebooku.

Najwięcej zabawy dostarczył nam Zestaw Reklam. Tutaj po wybraniu opcji ruchu mającego iść na stronę internetową i ustawieniu budżetu, a dalej stworzeniu grupy docelowej dopasowanej do naszego produktu, mogliśmy sięgnąć po kolejną ważną część.

W umiejscowieniu zaznaczyliśmy Ręczne Umiejscowienia, a dalej Audience Network, co miało spowodować, że nasza reklama będzie widoczna tylko w sieci partnerów Facebooka i tylko na aplikacjach... Jednak jak widzicie na screenie - Facebook każe zaznaczyć, żeby reklama wyświetlała się również w Aktualnościach na Facebooku.

Facebook już teraz pokazuje, że wyświetlanie reklamy tylko na Tinderze będzie niemożliwe. Przeczy to znalezionym do tej pory źródłom w internecie, a więc jak zrobić reklamę na Tinderze?

screen z facebooka

Po zaznaczeniu mogliśmy przejść dalej, a błąd, który się wyświetlał został zażegnany. Jednak my pozostajemy z faktem, że nasza reklama będzie wyświetlała się również na Facebooku.

screen z facebooka

Ciągle pozostając w Zestawach Reklam, rozwinęliśmy sekcję pod Umiejscowieniem klikając “więcej opcji” i przeszliśmy do sekcji Bezpieczeństwo Marki. Tam zaczynamy od Filtrów Zasobów, zaznaczając opcję Pełen Zasób. Musimy przyznać pełen dostęp do zasobów, żeby nasza reklama nie była blokowana na stronach lub aplikacjach związanych np. z hazardem czy treściami erotycznymi.

screen z facebooka

Pozostając dalej w tej sekcji, dostrzegamy najważniejszą rzecz, czyli Listy Zablokowanych. Listy Zablokowanych stanowią listy, które musimy stworzyć sami. To właśnie one będą prezentować wystawców Audience Network, których chcemy zablokować, żeby reklama pojawiła się tylko na Tinderze. Według autorów poradników możemy skoncentrować nasza reklamę tylko w obrębie Tindera. Ale czy na pewno?

screen z facebooka

Aby stworzyć Listy Zablokowanych, musimy przejść do osobnej zakładki o nazwie Bezpieczeństwo Marki. Zrobicie to poprzez skróty dostępne po lewej stronie ekranu (zalecamy otworzyć tą zakładkę w nowej karcie).

screen z facebooka

W zakładce Bezpieczeństwo Marki weszliśmy do sekcji Block List, a następnie wybraliśmy opcję “Create Block List”, gdzie tworzy się Listy Zablokowanych.

screen z facebooka

Potem pobraliśmy listę wystawców żeby ją “odpowiednio zmodyfikować” i wgrać ponownie w to samo miejsce. Plik pobrany zostaje w formacie ZIP. Po wypakowaniu wszystkich plików przeszliśmy do tego o nazwie audience_network_data.

screen z facebooka

Przypominamy, że w naszym case studies zależało nam na tym, jak stworzyć reklamę na Tinderze, która będzie wyświetlana tylko w tej aplikacji. Musieliśmy więc te listy odpowiednio zmodyfikować. Usunęliśmy z pliku wszystkie wiersze, które zawierały słowo Tinder. Nigdzie nie znaleźliśmy dokładnego opisu, jak tego dokonać, a większość Twórców dobitnie pomijała ten kawałek i robiła to zdecydowanie na oko. Naszym punktem wyjścia stał się fakt, że gdy usuniemy z listy dostawców linki, zawierające frazę “tinder”, a resztę linków wgramy, automatycznie zablokujemy wszystkich dostawców poza Tinderem. Jednak całość nie była tak łatwa, co obrazuje powyższy screen. Jeden wgrywany plik może mieć maksymalnie 10 000 wierszy, a cały plik z dostawcami zawiera tych wierszy ponad 73 000 (inaczej, ponad 73 tysiące dostawców!) Natomiast wierszy, które zawierały słowo “tinder” łącznie było tylko 6, dlatego podzieliliśmy ten plik na 9 części po +/- 9 tysięcy wierszy.

Listy wgrywaliśmy pojedynczo, a po wgraniu każdej wybieraliśmy odpowiednie konto reklamowe, którego dana lista ma dotyczyć. Jest to ważne w momencie, gdy ktoś posiada więcej niż jedno konto reklamowe. Lista zablokowanych musi być przypisana do poprawnego konta, z którego robimy kampanię.

Później sięgnęliśmy ponownie po kampanię w Menedżerze Reklam. Wszystkie nasze czynności zapisują się tam automatycznie, więc bez problemu wróciliśmy do wcześniejszego miejsca. Był to Zestaw Reklam i sekcja Listy Zablokowanych. Wtedy już tylko zaznaczyliśmy pliki z wysuwanej listy, które przed chwilą wgrywaliśmy i przeszliśmy dalej.

screen z facebooka

Ostatni krok ustawiania naszej kampani stanowiło spersonalizowanie detali w zakładce Reklama. Należało umieścić odpowiednie zdjęcie, opis, nagłówek oraz przycisk CTA, które chcielibyśmy, żeby nasza reklama na Tinderze posiadała. Najważniejszym podczas realizacji tego etapu było wstawienie URL strony, na którą chcieliśmy skierować ruch.

Wszystko gotowe, więc kliknęliśmy opublikuj.

Efekty?

Kampania była aktywna przez 7 dni, a w tym samym czasie 2 osoby z Top Online oraz paru znajomych, którzy zostali poinformowani o akcji szukali naszej reklamy bezpośrednio w aplikacji...BEZSKUTECZNIE. Reklama na Tinderze nie wyświetla się na nikomu, co potwierdził też Google Analytics, który nie wykazał żadnego ruchu na wybraną przez nas stronę z tego źródła. GA pokazał ruch na stronę, ale z Facebooka… Wyniki te przeczą artykułom, dotyczącym prowadzenia kampanii na Tinderze.

Dokładnie sprawdzaliśmy, czy wszystko ustawialiśmy dobrze, czy zgadzał się budżet, lokalizacja, czy standardowo zgadzały się daty, czy nasza Tinder reklama nie została zablokowana przez Facebooka i czy poprawnie zedytowaliśmy listy zablokowanych.

Wszystko było ustawione poprawnie, nie popełniliśmy żadnego błędu, a jednak nasza kampania zakończyła się niepowodzeniem.

Dlaczego tak się stało?

Powodów jest tak właściwie kilka. Zacznijmy od tego, że pozwoliliśmy sobie napisać osobiście do Tindera maila w tej sprawie i zapytaliśmy jak zrobić reklamę na Tinderze i czy jest to możliwe poprzez Audience Network. Dokładnie napisaliśmy na adres adsales@gotinder.com.

screen z maila

Nasz email został automatycznie przekierowany do Match Media Group, które jest właścicielem Tindera. Odpowiedź, jaką uzyskaliśmy nieco nas zaskoczyła.

screen maila

Zbadaliśmy ten temat i faktycznie. Tinder ostatnio mocno ograniczył współpracę z systemem reklamowym Facebooka, bardziej promując reklamy bezpośrednio dodawane przez siebie. Jednak wymaga to dość sporych nakładów finansowych, co widać wyżej. W październiku Facebook również włączył na terenie Polsce swoją aplikację Facebook Dating, która działa niemal identycznie jak Tinder, więc mamy małą konkurencję.

Kolejnym przyczyną niepowodzenia kampanii jest fakt, że Facebook Ads najbardziej promuje swoje kanały, których sam jest właścicielem. Chętniej wykorzystuje miejsca na Facebooku do wyświetlania reklam niż “banery” dostawców, ponieważ daje mu to największą konwersję i ma nad nimi największą kontrolę.

Wymuszanie na systemie reklamowym promocji dla jednej aplikacji, która jeszcze jest spoza Facebooka tylko pogłębia ten trend. Tym sposobem system reklamowy Facebook Ads przeznaczył cały nasz budżet na kampanię, by wyświetlać ją jedynie w aktualnościach Facebooka.

Natomiast poprzez działania na listach dostawców praktycznie zablokowaliśmy możliwości promocji poza Facebookiem, co spowodowało, że stał się on jedynym miejscem, gdzie była widoczna nasza Tinder reklama.

Podsumowanie

Wbrew temu co przeczytacie w internecie, reklamowanie się TYLKO na Tinderze poprzez system reklamowy Facebook Ads jest niemożliwe. Facebook zdecydowanie blokuje tego typu działania, faworyzując swoje kanały oraz strony, a zewnętrznych dostawców traktuje z dystansem. Warto dodać, że Tinder odcina się od Facebooka i staje się bardziej niezależną aplikacją w tym temacie. Potwierdzenie stanowi wymiana mailowa z Match Media Group.

Możecie próbować bawić się listą dostawców, uskuteczniając różne czary żeby stworzyć reklamę na Tinderze. Jednak tak jak pisaliśmy - to ponad 73 tysiące dostawców, więc liczbę rozmaitych kombinacji możecie sobie sami obliczyć, a jak widać nie wystarczy wykreślić wierszy z frazą “tinder”. Prawdopodobieństwo, że wasza reklama zaistnieje właśnie tam jest znikoma, a nawet wręcz awykonalna.

Jednak nie możemy powiedzieć, że kampania i nasza praca poszły na marne, ponieważ z pewnością mogliśmy lepiej zrozumieć ekosystem Facebook Ads i poznać dużo nowych, przydatnych narzędzi, które teraz wykorzystujemy.

Cieszymy się, że mogliśmy to sprawdzić za was.


Artykuł się spodobał? Pamiętaj, żeby:

Obserwować nasz profil na FB

SEO, marketing, ecommerce, przedsiębiorczość. Bądź na bieżąco śledząc nas na FB.

Zobacz profil
Dopisać się do newslettera

Tylko najważniejsze informacje. Zero spamu. Samo "mięso".

Dołącz
Dołączyć do naszej grupy na FB

Zadawaj pytania, dyskutuj, ucz się.

Zobacz grupę

Przeczytaj również:

Kampanie Marketingowe
Audyt newslettera – mój przepis na wysoki Open Rate - SEO blog
Kampanie Marketingowe
Nagrałem sezon wywiadów z ekspertami – 11 wniosków i spostrzeżeń - SEO blog