"Marketing Next: AI - chill, prompt, repeat" Konferencja o AI w marketingu - już 26 listopada we Wrocławiu! Zobacz szczegóły TUTAJ.
Jesteś tutaj: Baza wiedzy / Blog i aktualności / Czego AI nie zmieniło w marketingu?

28-10-2025

Czego AI nie zmieniło w marketingu?

AI wywróciło marketing do góry nogami… tylko że nie do końca. W praktyce to, co naprawdę działa, wcale się nie zmieniło. Nadal ważne jest, jak prezentujemy wartość swojego produktu i czy w przemyślany sposób prowadzimy bloga. Różnica jest taka, że dziś nasze teksty czytają nie tylko ludzie, ale też boty i agenci AI, którzy szukają w nich wiedzy. Warto więc pisać mądrze – bo dobre treści dalej robią robotę, tylko teraz na trochę innym poziomie. AI może nam pomóc, ale nie zastąpi tego, co najważniejsze: pomysłu, autentyczności i dogłębnego zrozumienia potrzeb odbiorcy.

Czego AI nie zmieniło w marketingu? - SEO blog

AI wywróciło marketing do góry nogami? I tak i nie. Po miesiącach pracy nad layoutami naszych narzędzi AI YOSA i EmbedBase doszliśmy do zaskakującego wniosku: choć dostępne rozwiązania zmieniły się radykalnie, to, co naprawdę działa w marketingu, wciąż pozostaje takie samo.

Spis treści:

  1. Klasyka wciąż działa
  2. Dlaczego akurat blog?
  3. Czy ludzie w ogóle jeszcze czytają?
  4. Kiedy piszesz dla ludzi, ale z myślą o AI
  5. Yosa, EmbedBase i AgentMonitor – nasz własny ekosystem
  6. AI przyspiesza pracę, ale nie zastępuje myślenia
  7. Czego AI nie zmienia w marketingu? Nasze wnioski po miesiącach pracy
  8. Podsumowanie w punktach

Zobacz też:

Jak tworzyć skuteczne artykuły w YOSA, które pojawiają się w AI Overviews i ChatGPT [Instrukcja krok po kroku]

Przez ostatnie tygodnie siedzieliśmy po uszy w projektach. Nowe layouty do naszych narzędzi – yosa.ai i embedbase.com – pochłonęły nas bez reszty. To był ten moment, kiedy załączył nam się tryb detektywa: przeglądaliśmy, porównywaliśmy i analizowaliśmy różne dostępne opcje.

Sekcja hero na stronie głównej narzędzia YOSA.

Zajrzeliśmy na dziesiątki stron narzędzi wykorzystujących AI – od tych najbardziej rozpoznawalnych po te, które dopiero raczkują. I po jakimś czasie naszła nas refleksja, której w sumie się nie spodziewaliśmy: mimo rewolucji, którą AI wniosło do marketingu, pewne rzeczy pozostały niezmienne.

Klasyka wciąż działa

Schemat jest prosty, ale wciąż zaskakująco aktualny. Strony narzędzi AI – niezależnie od ich popularności czy poziomu dopracowania – mają niemal identyczny układ.

Hero section z krótkim komunikatem o wartości produktu, sekcja z opiniami użytkowników, a zaraz potem – link do bloga lub bazy wiedzy. To uniwersalna kompozycja, której nikt nie ma odwagi zaburzyć. I może słusznie.

Zastanawialiśmy się, dlaczego tak się dzieje. Może to kwestia przyzwyczajeń użytkowników? Może po prostu nie da się wymyślić lepszego sposobu na pokazanie, czym jest dane narzędzie? A może – i to podejście jest nam chyba najbliższe – stare schematy przetrwały, bo są po prostu skuteczne.

Widzieliśmy to zarówno na stronach nowych startupów, jak i u gigantów, którzy mają za sobą wieloletnie doświadczenie i budżety nie z tej planety. Wszędzie ten sam porządek i podobny rytm komunikacji.

Dlatego przy projektowaniu nowych wersji stron Yosy i EmbedBase nie wymyślaliśmy koła na nowo. Skupiliśmy się na trzech elementach: wartości produktu, opiniach użytkowników i blogu firmowym.

Dlaczego akurat blog?

Ten trzeci punkt zaskoczył nas najbardziej. Bo przecież można by pomyśleć, że blog to już przeżytek. W erze rolek, reelsów, tiktoków, ale też podcastów i krótkich treści na SM – kto ma czas, żeby czytać całe artykuły?

A jednak, kiedy przeglądaliśmy strony takich narzędzi jak Granola.ai, Vizard.ai czy Tactiq.io, zobaczyliśmy wspólny pierwiastek. Każda z nich – nawet jeśli dopiero startowała – miała sekcję z odnośnikiem do “Knowledge base“ lub “Resources”. Czasem schowaną gdzieś w stopce, czasem wyeksponowaną od razu na górze. Ale zawsze była.

Link do bazy wiedzy (Resources) w stopce strony Vizard.io.
Link do bloga w górnym menu na stronie YOSA.

To dało nam do myślenia. Bo skoro twórcy nowych, zaawansowanych technologicznie narzędzi chętnie inwestują w bloga, to znaczy, że ta forma komunikacji nadal ma sens.

Nie chodzi już tylko o pozycjonowanie (choć nie oszukujmy się – też ma znaczenie). Blog to przestrzeń, w której marka może pokazać, że wie, co robi – że ma coś wartościowego do powiedzenia i nie tylko sprzedaje narzędzie, ale też rozumie kontekst, w jakim użytkownik je stosuje.

Czy ludzie w ogóle jeszcze czytają?

To pytanie pojawiło się w naszym zespole więcej niż raz. Przecież wszędzie słyszymy, że „czytelnictwo zanika”, że „tekst to przeżytek” i wszyscy wolą treści wizualne.

I jest to prawda – nasze nawyki konsumpcji treści się zmieniły. Ale nie oznacza to, że przestaliśmy czytać. Wciąż czytamy, ale inaczej.

Kiedyś użytkownik wchodził na bloga i spokojnie czytał tekst do końca. Dzisiaj często robi to za nas AI. Modele językowe takie jak ChatGPT, Claude czy Gemini analizują treści, by później syntetyzować wiedzę i przekazywać ją użytkownikowi w uproszczonej formie. A żeby mogły to robić dobrze, muszą mieć z czego ją czerpać.

To znaczy, że dobrze napisany, merytoryczny tekst – np. artykuł blogowy – nadal ma ogromną wartość. Tyle że jego głównym czytelnikiem nie jest człowiek, tylko coraz częściej agent AI.

Bot odczyta nasz tekst, wyciągnie z niego sens i poda dalej w odpowiedzi na pytanie użytkownika. I w tym sensie blog firmowy stał się źródłem wiedzy dla sztucznej inteligencji.

Sprawdz oferte

Kiedy piszesz dla ludzi, ale z myślą o AI

To ciekawe odwrócenie ról. Kiedyś pisaliśmy blogi, żeby ludzie mogli nas znaleźć w Google. Teraz piszemy tak, żeby mogły nas znaleźć systemy AI. Ale cel w gruncie rzeczy jest ten sam: dostarczanie wartościowych odpowiedzi.

Jeśli tekst na blogu faktycznie rozwiązuje konkretne problemy, tłumaczy coś jasno i bez lania wody, to jest spora szansa, że trafi do bazy wiedzy modeli językowych. A stamtąd – do AI Overviews czy bezpośrednio do odpowiedzi w ChatGPT.

Innymi słowy, treść, którą tworzymy, zaczyna żyć swoim życiem w zupełnie nowym ekosystemie.

Właśnie dlatego, mimo że narzędzia, platformy i algorytmy się zmieniają, podstawy marketingu pozostają takie same. Nadal chodzi o budowanie zaufania, o bycie źródłem wiedzy, o pokazanie, że to, co robimy, ma sens i wartość.

Yosa, EmbedBase i AgentMonitor – nasz własny ekosystem

Na co dzień korzystamy z tego podejścia we własnych projektach. Yosa i EmbedBase powstały właśnie po to, by ułatwiać tworzenie i organizowanie treści, które mają sens – dla ludzi i dla AI.

Yosa pozwala generować teksty oparte na prawdziwej wiedzy, a EmbedBase pomaga tę wiedzę strukturyzować i udostępniać w zrozumiały sposób.

Z kolei AgentMonitor.io umożliwia obserwowanie aktywności botów i agentów AI, które odwiedzają stronę. Dzięki temu możemy zobaczyć, jak nasze treści są odczytywane i wykorzystywane przez systemy sztucznej inteligencji – czy trafiają do baz wiedzy, czy są cytowane w odpowiedziach generowanych przez modele. To daje nam zupełnie nową perspektywę na to, jak nasze działania marketingowe funkcjonują w erze AI.

To narzędzia, które powstały z obserwacji i z praktyki. Po latach pracy w marketingu nauczyliśmy się, że technologia sama z siebie niczego nie zmienia, jeśli nie stoi za nią zrozumienie odbiorcy.

AI potrafi przyspieszyć procesy, ułatwić analizę danych, a nawet napisać tekst – ale nie zastąpi świadomości, co tak naprawdę chcemy powiedzieć i po co to robimy.

AI przyspiesza pracę, ale nie zastępuje myślenia

Nie mamy złudzeń – AI w marketingu nie jest jakimś chwilowym trendem. To zmiana, która zostanie z nami na lata. Ale jednocześnie widzimy, że nie jest to rewolucja, która wywraca wszystko do góry nogami.

To raczej ewolucja, która pokazuje, że wiele rzeczy nadal działa tak, jak dawniej – tylko szybciej i w nieco zmienionej formie.

Finalnie i tak liczy się to samo: czy potrafimy opowiedzieć historię w sposób, który ma sens. Czy potrafimy przekazać wartość, zbudować zaufanie i zainteresować odbiorcę. AI może w tym pomóc, ale nie zrobi tego za nas.

W tym kontekście marketing się nie zmienił. Nadal chodzi o ludzi – nawet jeśli teraz po drodze pojawiają się agenci i modele językowe. Nadal warto mieć bloga, pisać eksperckie teksty, pokazywać opinie użytkowników i jasno mówić o wartościach. To elementy tworzące fundament każdej marki.

Sekcja z opiniami użytkowników na stronie YOSA.

Czego AI nie zmienia w marketingu? Nasze wnioski po miesiącach pracy

Po setkach obejrzanych stron i tygodniach pracy nad nowymi layoutami doszliśmy do prostego wniosku: AI zmienia sposób, w jaki pracujemy, ale nie to, co w marketingu naprawdę działa.

Nie potrzebujemy rewolucji w układach stron. Nie musimy wymyślać nowych sposobów mówienia o produkcie. Wystarczy zrozumieć, co ludzie (i agenci) chcą wiedzieć – i umieć to dobrze opowiedzieć.

Treść nadal pozostaje królem. Tylko dziś na jej „dworze” zasiada nowy tłum czytelników – botów, algorytmów i agentów, którzy będą tę treść skanować i przekazywać dalej.

Podsumowanie w punktach

  1. Mimo rozwoju technologii i AI klasyczny układ stron www nadal pozostaje skuteczny, bo odpowiada na realne potrzeby użytkowników.
  2. Blog wciąż ma ogromną wartość, bo pozwala marce budować zaufanie, dzielić się wiedzą i pokazywać eksperckość w naturalny sposób.
  3. Czytamy inaczej niż kiedyś, ale teksty nadal mają znaczenie – dziś są źródłem wiedzy nie tylko dla ludzi, ale też dla modeli AI.
  4. Dobrze ogarnięty blog ekspercki może stać się źródłem odpowiedzi generowanych przez systemy AI, jeśli rzeczywiście rozwiązuje konkretne problemy.
  5. Wykorzystujemy własne narzędzia (YOSA, EmbedBase, AgentMonitor), by tworzyć i analizować wartościowe treści oraz obserwować, jak korzystają z nich boty i agenci AI.
  6. Sztuczna inteligencja wspiera marketing, ale nie zastąpi ludzkiego zrozumienia, intencji i umiejętności opowiadania historii.
  7. AI zmienia sposób pracy, ale nie fundamenty marketingu, które nadal opierają się na wiedzy, zaufaniu i dobrze opowiedzianej wartości.

Naprodukowaliśmy się nie lada. A czy szczena opada? (D)oceń nas!

Aktualna ocena:

5 / 5

Liczba ocen: 2

Twoja ocena:

Przeczytaj również:

Kampanie Marketingowe
(Kolejne) 250 000 zł na marketing – podsumowanie sprzedażowe 2023 - SEO blog
Kampanie Marketingowe
Audyt newslettera – mój przepis na wysoki Open Rate - SEO blog

SEO na luzie

Historia Twojego sukcesu może zacząć się dziś. Odbierz darmową analizę Twojej strony.

Bezpłatna oferta
  • Odezwiemy się w 24h
  • Otrzymasz analizę strony i porównanie z konkurencją
  • Przygotujemy strategię SEO dla Twojego biznesu
  • Pokażemy Ci na przykładach, jak wygląda współpraca i raporty miesięczne
  • Otrzymasz ofertę w formie video, współpraca od 1999 zł/mc