Po wielu miesiącach testów nadszedł czas, żeby opowiedzieć o tym, jak podchodzimy do wykorzystywania ChatGPT w realizacji treści dla klientów. Zobacz, jak to wygląda „od kuchni”.
Spis treści:
- Czy generujemy treści?
- Jak zaczęliśmy wykorzystywać ChatGPT
- Jak wyglądały nasze procesy tworzenia tekstów za pomocą AI
- GPTs zmieniły wszystko
- Jak dzisiaj realizujemy treści ze wsparciem AI
- Jakie zalety ma takie podejście
- Wyniki treści ze wsparciem AI
- Mądre wykorzystanie ChatuGPT nie szkodzi SEO
- FAQ na koniec
- Podsumowanie w punktach
Czy generujemy treści?
Zanim przejdę do opowiadania o tym, jak z ChatuGPT korzystają nasi copywriterzy, chcę odpowiedzieć na dwa kluczowe, dość często padające pytania:
1. Czy generujemy treści?
Nie.
2. Czy wspieramy się ChatGPT przy ich tworzeniu?
Tak!
Przez generowanie rozumiemy bezrefleksyjne, w 100% automatyczne „wypluwanie” tekstów przez ChatGPT lub inny model językowy. Tego nie robimy.
Od początku byliśmy w tym temacie ostrożni i nadal jesteśmy.
Nie wpisujemy zwykłego „Napisz artykuł o…”. Jest to zdecydowanie bardziej złożony proces i nadal jest w nim sporo „ręcznego” pisania tekstu.
Za każdy zlecony opis czy artykuł blogowy odpowiada u nas przypisany do danego serwisu copywriter.
Warto wiedzieć
Ważne: to, co przeczytasz poniżej jest aktualne – jeśli tylko wprowadzimy jakieś znaczne zmiany w naszym procesie, to zaktualizujemy też ten artykuł.
Jak zaczęliśmy wykorzystywać ChatGPT
OpenAI co jakiś czas wypuszczało i wypuszcza nowości, w związku z tym nasze procesy znacznie ewoluowały.
Zaczęło się jeszcze w zeszłym roku (2023). Najpierw sama testowałam możliwości ChatGPT i myślałam, jak to wszystko poukładać.
Zaczęłam od prostych promptów w stylu:
Jesteś copywriterem z dużym doświadczeniem. Piszesz teksty dla firmy zajmującej się… Do czytelników zwracasz się w drugiej osobie liczby pojedynczej. O firmie piszesz w pierwszej osobie liczby mnogiej. Piszesz unikalne i poprawne teksty. Starasz się stosować krótkie zdania, czasami podajesz przykłady i porównania.
Rozpisałam też procesy (instrukcje krok po kroku) generowania tekstów z wykorzystaniem GPT-4. Osobno dla artykułów blogowych i dla opisów – tak, aby uwzględniały nasze zasady tworzenia treści.
Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, co będzie lepsze – czy generowanie fragmentami, czy od razu całego tekstu. Ze względu właśnie na ostrożność i możliwość wyłapywania błędów na bieżąco, zaczęliśmy jednak testować generowanie fragment po fragmencie.
Marcin stworzył wówczas specjalny wewnętrzny interfejs z ChatGPT na nasze potrzeby, a ja stopniowo i bardzo ostrożnie zaczęłam wdrażać do korzystania z niego wybranych copywriterów.
Wskazywałam, na co mają zwracać uwagę i o czym pamiętać oraz pilnowałam przestrzegania procesów.
Jak wyglądały nasze procesy tworzenia tekstów za pomocą AI
Nie wkleję tutaj treści samych dokumentów, ale mniej więcej wypiszę, jak te procesy wtedy wyglądały:
Testowy proces do tworzenia artykułów blogowych:
- Wklejenie promptu nadającego rolę (zgodnego z briefem klienta).
- Polecenie przygotowania wstępnego spisu treści, np.:
- Wygenerowanie wstępnego spisu treści.
- Modyfikacja zaproponowanego spisu treści (poprawianie nagłówków, usuwanie, dodawanie).
- Wygenerowanie wstępu i ewentualna korekta.
- Stopniowe generowanie fragmentów pod kolejne nagłówki.
Stwórz tylko nagłówki H2 do artykułu blogowego na temat: “[temat artykułu]”. W proponowanej strukturze nagłówków uwzględnij temat i oznacz go jako H1.
Jeśli poniżej są wskazane frazy kluczowe, to postaraj się je umieścić w proponowanej strukturze nagłówków. Zapamiętaj je również do późniejszej realizacji tego tekstu.
Frazy kluczowe: [...]
Jeśli poniżej jest wskazane linkowanie (anchor i URL), to zapamiętaj je do późniejszej realizacji tego tekstu. Każde wskazane linkowanie musi być wykorzystane tylko raz, w dowolnym akapicie, ale nie we wstępie.
Linkowanie: anchor [...], URL [...]
W takim procesie weryfikacja tego, co jest generowane, odbywała się na bieżąco, ale na końcu każdy tekst i tak musiał być dodatkowo dokładnie sprawdzony.
Copywriterzy musieli modyfikować fragmenty, w razie konieczności usuwać zbędne/powtarzające się wątki, czasami poprawiać linkowanie – teksty musiały po prostu spełniać nasze wymogi, nazwijmy to formalne.
Testowy proces do tworzenia opisów:
- Wklejenie promptu nadającego rolę (zgodnego z briefem klienta).
- Polecenie przygotowania nagłówków.
- Wygenerowanie tzw. spisu treści (struktury nagłówków).
- Modyfikacja zaproponowanej struktury.
- Wygenerowanie fragmentu pod pierwszy nagłówek i ewentualna korekta.
- Stopniowe generowanie fragmentów pod kolejne nagłówki.
Przykład:
Stwórz 4 nagłówki H2 dla opisu kategorii. Uwzględnij wskazane frazy kluczowe: “[fraza 1]”, “[fraza 2]”, “[fraza 3]”, “[fraza 4]”. Każdy nagłówek musi zawierać frazę kluczową. Jeśli poniżej jest wskazane linkowanie (anchor i URL), to zapamiętaj je do późniejszej realizacji tego tekstu. Każde wskazane linkowanie musi być wykorzystane tylko raz, w dowolnym akapicie.
Linkowanie: anchor [...], URL [...]
W przypadku opisów copywriterka również sprawdzała każdy tekst. Musiała porównać go z dostępną ofertą na stronie klienta, a w razie konieczności poprawić: usunąć ewentualne powtarzające się wątki, dodać brakujące informacje – po prostu dopracować zlecenie.
Te procesy testowałam razem z copywriterami przez kilka miesięcy.
Chciałam w nich sprawdzić między innymi:
- czy prompt opisujący rolę się sprawdza,
- czy można je jakoś ulepszyć (coś usunąć/dodać/zmienić),
- czy frazy i linkowanie są prawidłowo uwzględniane,
- czy nagłówki zawsze mają odpowiednie intencje,
- a także czy generowanie fragmentami się sprawdza, czy może lepiej generować cały artykuł od razu.
GPTs zmieniły wszystko
Parę miesięcy od rozpoczęcia testów wiedziałam już, że ChatGPT nie tylko ułatwia pracę copywriterów, ale też podnosi jakość naszych tekstów.
Razem z Marcinem zaczęłam więc planować dalsze kroki.
Myśleliśmy nad jakimś wewnętrznym rozwiązaniem łączącym GPT-4 w formie czatu i zaimplementowane już odpowiednie prompty w konwersacjach dla poszczególnych klientów.
Tak, żeby copywriterzy mieli dostęp do spersonalizowanych asystentów AI, przystosowanych do wspierania ich w tworzeniu treści dla konkretnych klientów.
Tydzień po tygodniu stopniowo zarysowywał się nam kształt takiego rozwiązania… aż tu nagle OpenAI ogłosiło GPTs’y.
To było dokładnie to, czego potrzebowaliśmy.
Całe szczęście, że nie prowadziliśmy jeszcze żadnych zaawansowanych prac nad naszym własnym narzędziem :).
Chwilę później do ChatuGPT doszła też funkcja przeglądania sieci, która rozwiązała problemy z nieaktualnymi lub brakującymi informacjami.
Zaraz potem udostępnione zostały z kolei obszary robocze dla zespołów (choć tu nadal liczę, że dostępy z czasem staną się tańsze).
Dostaliśmy więc wszystko, co było nam potrzebne, a nawet więcej.
Jak dzisiaj realizujemy treści ze wsparciem AI
Pomijając już zbędne szczegóły, przejdę do tego, jak dzisiaj realizujemy treści ze wsparciem sztucznej inteligencji.
Działamy na wspomnianym obszarze roboczym w wersji team, choć jeszcze nie wszyscy. Nadal ostrożnie wdrażamy po kolei poszczególne osoby.
W tym obszarze roboczym mamy GPTs’y spersonalizowane pod serwisy naszych klientów.
Mają one w sobie obszerne i dokładne instrukcje, jak ma zachowywać się nasz asystent – osobna instrukcja do artykułów blogowych i osobna instrukcja do opisów.
Poza tymi specjalnymi instrukcjami zawierają także najważniejsze informacje potrzebne do realizacji treści, np. te związane ze stroną i stylem pisania oraz wszelkie dodatkowe wskazówki, które copywriter uznaje za przydatne.
Wsparcie takich GPTs’ów nadal nie polega na tym, że wpisujemy „Napisz artykuł blogowy o…”, „Napisz opis dla…”.
Mamy rozpisane, co GPTs ma robić krok po kroku i na każdym etapie weryfikujemy, czy jesteśmy zadowoleni z tego, co przygotował.
Copywriter stopniowo przechodzi przez cały proces generowania propozycji artykułu lub opisu w GPTs. Na każdym kroku sprawdza tekst i wprowadza zmiany.
Na koniec gotowy tekst jest jeszcze raz sprawdzany i edytowany ręcznie.
Jakie zalety ma takie podejście
Jakie główne zalety zauważyliśmy podczas korzystania z GPTs’ów?
- Bardziej wartościowe teksty – sprawdzone w praktyce precyzyjne prompty w połączeniu z pracą człowieka dają znacznie lepsze efekty niż te, które osiągaliśmy gdy copywriterzy działali bez wsparcia AI. Nie musisz wierzyć mi na słowo – widać to choćby w wynikach widoczności i ruchu, o których piszę na koniec artykułu.
- Nie ograniczamy się limitem znaków – posługujemy się standardowymi długościami zleceń, aby ułatwić rozliczanie, ale copywriterki wiedzą, że jeśli chat w ciekawy sposób przedstawi dane zagadnienie/temat, to nie będziemy celowo skracać tekstu. W ten sposób często dajemy klientom więcej za mniej :)
- Najważniejsze kwestie w „pamięci” GPTs’a – wszystkie najważniejsze informacje zawieramy w promptach, aby treści uwzględniały to, co muszą uwzględniać. Dzięki temu teksty są zawsze zgodne z wytycznymi przekazanymi w briefach i ze wszelkimi dodatkowymi zaleceniami klientów.
- Szybsza realizacja zwiększa moce przerobowe – ChatGPT znacznie przyspiesza pracę nad tekstami, dzięki czemu nasi copywriterzy mogą realizować więcej zleceń.
- Nigdy nie brakuje pomysłów – sztuczna inteligencja z łatwością sugeruje różne pomysły, które mogą być przydatne w przypadku blokady twórczej lub przy poszukiwaniu nowych wątków do opisania.
Zalet jest dużo więcej, ale nie chcę generalizować, bo w niektórych przypadkach dane rozwiązania sprawdzają się bardziej, a w innych mniej.
Używamy też chatu np. do analizy zawartości danej podstrony, aby opis kategorii był dopasowany do asortymentu oferowanego przez klienta oraz do dodatkowego sprawdzenia gotowego tekstu pod kątem jego poprawności językowej.
Wyniki treści ze wsparciem AI
GPTs’y w tworzeniu treści stopniowo wykorzystujemy u coraz to większej liczby klientów.
Nadal zachowujemy przy tym ostrożność, ale nie mamy już wątpliwości, że wykorzystanie AI jest korzystne w długim terminie i wpływa pozytywnie na nasze pozycjonowanie.
Żeby jednak nie rzucać słów na wiatr, chciałam pokazać przykłady wyników dwóch serwisów, w których od kilku miesięcy publikujemy już teksty wspierane chatem.
Pierwszy to klient z branży meblowej:
Co ciekawe, treści ze wsparciem ChatGPT zaczęliśmy tutaj realizować od kwietnia 2024 i od wtedy obserwujemy ponowny wzrost widoczności. Nastąpiła tu też jednak w tym samym czasie zmiana copywriterki, więc nie chcę wyciągać jednoznacznych wniosków.
Drugi przykład to klient z branży oświetlenia:
W tym przypadku z contentu tworzymy tylko artykuły blogowe, a wsparcie ChatGPT włączyliśmy do realizacji od czerwca. I ponownie – spotkało się ono z wyraźnym wzrostem.
Mądre wykorzystanie ChatuGPT nie szkodzi SEO
No dobra, pokazaliśmy dwa przykłady wzrostów, a co ze spadkami? Czy jakieś były?
Specjaliści SEO regularnie monitorują wykresy widoczności naszych klientów i jak dotąd nie odnotowaliśmy żadnych spadków związanych z tym, że w procesie realizacji wspieramy się ChatGPT.
Podkreślam po raz kolejny, że od początku byliśmy w tej kwestii ostrożni i dlatego za każdy opis czy artykuł na bloga klienta odpowiada przypisany do danego serwisu copywriter.
W ten sposób staramy się, aby wszystkie teksty były wysokiej jakości i spełniały wypracowane w naszej firmie standardy.
Dla Google fakt wygenerowania fragmentu czy nawet całego tekstu nie ma znaczenia, liczy się jego wartość dla użytkownika i optymalizacja.
Zdarza się, że klienci miewają uwagi do niektórych tekstów, ale zawsze jesteśmy otwarci na konkretne wskazówki i rekomendacje.
Czasami, aby dostarczane teksty bardziej odpowiadały oczekiwaniom, może wystarczyć drobna korekta promptu i doprecyzowanie danej kwestii.
FAQ na koniec
- Czy generujecie treści przy pomocy ChatGPT?
- Czy każdy tekst powstaje z pomocą ChatGPT?
- Czy proces korzystania z ChatGPT jest standaryzowany w Waszej firmie?
Nie – opisów kategorii i artykułów blogowych nie generujemy w pełni automatycznie. ChatGPT służy nam jako narzędzie wspierające, ale wszystkie zlecenia są weryfikowane i edytowane przez doświadczonych copywriterów, którzy odpowiadają za treści na poszczególne serwisy.
Większość tak, choć zdarzają się wyjątki, szczególnie jeśli zlecenie jest niestandardowe. Każdy tekst jest nadzorowany przez copywritera, który odpowiada za jakość i zgodność treści z wytycznymi. ChatGPT jest tylko wsparciem, a finalny kształt tekstu zawsze ustala osoba odpowiedzialna za dane zlecenie.
Tak, wdrożyliśmy szczegółowe instrukcje oraz personalizowane prompty dla różnych typów treści, które pomagają w zachowaniu spójności i jakości.
Każdy copywriter, który korzysta z ChatGPT, ma jasne wytyczne, jak postępować krok po kroku, aby treści spełniały nasze standardy. Nie zamykamy się jednak na sugestie copywriterów związane z ulepszaniem promptów – jeśli dla jakiegoś klienta sprawdza się lepiej doprecyzowana/trochę zmieniona wersja, to w porządku.
Podsumowanie w punktach
- W Top Online wspieramy tworzenie treści dla klientów za pomocą ChatuGPT, ale nigdy nie generujemy tekstów w 100% automatycznie.
- Za każdy artykuł blogowy czy opis podstrony, który powstaje w Top Online jest odpowiedzialny copywriter, który mimo wsparcia AI i tak wkłada w tekst sporo „ręcznej” pracy.
- Wykorzystanie GPT do tworzenia tekstów zaczęłam testować i „układać” jeszcze w 2023 roku.
- Wtedy powstały pierwsze procesy generowania poszczególnych artykułów, które zaczęliśmy testować.
- Testy dały jednoznaczną odpowiedź: wykorzystanie ChatuGPT nie tylko przyspiesza tworzenie contentu, ale też podnosi jego jakość.
- Planowaliśmy stworzyć własne rozwiązanie dla copywriterów, które pozwoliłoby na stworzenie spersonalizowanych asystentów AI przypisanych do konkretnych klientów.
- Zanim zaczęliśmy je tworzyć, OpenAI dostarczyło nam jednak dokładnie to, czego potrzebowaliśmy, czyli GPTs, opcję przeglądania sieci w czacie oraz plany zespołowe.
- Dzisiaj nasze wsparcie AI w tworzeniu treści bazuje właśnie na GPTs’ach, które zawierają w sobie szczegółowe instrukcje oraz informacje niezbędne do tworzenia tekstów dla określonych klientów.
- Dzięki wsparciu GPTs’ów copywriterzy mogą tworzyć więcej tekstów o znacznie lepszej jakości i łatwiej jest im trzymać się ściśle wytycznych, a klienci często dostają więcej treści.
- Nasze dotychczasowe doświadczenia pokazują, że teksty tworzone ze wsparciem AI radzą sobie w Google doskonale – często znacznie lepiej niż te pisane wyłącznie przez copywriterów.
- Wśród naszych klientów nie zaobserwowaliśmy też ani jednego przypadku spadku widoczności spowodowanego faktem wykorzystania AI do tworzenia treści.