Perplexity otwiera się na rynek e-commerce, umożliwiając przeglądanie produktów i dokonywanie zakupów z poziomu ich wyszukiwarki. W apce Mapy Google możesz teraz przeglądać produkty i sklepy, w których są one dostępne. Poza tym: aplikacja Gemini w końcu na iPhone’ach, update dokumentacji o metadanych obrazu, aktualizacja Binga, a także błąd w GA4.
1. Perplexity z nową funkcjonalnością
Perplexity (czyli jeden z głównych konkurentów ChatGPT) wkracza w świat e-commerce. Co prawda na razie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale obstawiam, że prędzej czy później możliwości zakupowe otworzą się także dla użytkowników w Europie i w Polsce.
Chodzi o rekomendacje produktowe, które od teraz wyświetlają się po wpisaniu konkretnego zapytania/hasła w polu wyszukiwania Perplexity.
Szukasz słuchawek nausznych, które zapewniają dobrą jakość dźwięku i nie uciskają uszu? Otrzymujesz standardową odpowiedź wraz z proponowanymi modelami, zdjęciami słuchawek i linkami do zakupów.
Zdjęcia produktów będą uzupełnione o informacje dotyczące konkretnych sprzedawców, a także wady i zalety samego sprzętu. Zapłacić można jednym kliknięciem – przy założeniu, że użytkownik ma już zapisane dane płatności i wysyłki.
A właśnie – wysyłka. Ta ma być darmowa dla klientów korzystających z Perplexity w wersji Pro, czyli płatnej.
Funkcja rekomendacji produktowych zachwalana jest przez twórców jako innowacyjny program handlowy, który zrewolucjonizuje doświadczenia użytkowników związane z zakupami.
2. Aplikacja Google Maps z wynikami produktowymi
Nowa funkcja pojawiła się także w apce Map Google i dotyczy produktów, których aktualnie szukasz i które możesz kupić w najbliższej okolicy.
Funkcja nazywa się „Produkty w pobliżu” (Products nearby) i wizualnie przypomina klasyczne karuzele produktowe – podobne do tych, które dostępne są w standardowych wynikach wyszukiwania oraz w Google Shopping.
Jak to wygląda w praktyce? Po otwarciu aplikacji wpisujesz nazwę przedmiotu w pasku wyszukiwania – ukażą Ci się propozycje produktów wraz z nazwami sklepów, które je oferują. Po wybraniu konkretnego sprzedawcy możesz wyświetlić sobie drogę na mapie, jak do niego dotrzeć.
Proste i intuicyjne, prawda?
Na razie funkcja Products nearby obejmuje artykuły gospodarstwa domowego, produkty spożywcze, odzież oraz elektronikę.
3. iPhone’y dostają aplikację Google Gemini
Google wydało natywną aplikację Google Gemini na smartfony z logo nadgryzionego jabłka. Można by rzec – w końcu.
Wszak Gemini zostało już wcześniej dodane do oficjalnej apki Google na iOS’a. Swoją premierę jakiś czas temu miała również aplikacja Gemini na Androida oraz wersja webowa.
Gemini na iPhone’a dostępne jest na razie w 12 językach, m.in. angielskim, hiszpańskim, japońskim, włoski czy arabskim. Jest też język polski! W planach są kolejne wersje językowe.
Tak się składa, że mam iPhone’a i postanowiłem od razu przetestować działanie apki. Taką odpowiedź otrzymałem po zapytaniu Google Gemini… czym jest Google Gemini:
A taką, gdy poprosiłem o opowiedzenie dowcipu (tragedia :D):
Po tapnięciu w trzy kropeczki pod odpowiedzią pojawiają się dodatkowe opcje do wyboru, m.in. możliwość wyświetlenia alternatywnej wersji odpowiedzi, jej zmiany (np. na dłuższą, krótszą, w bardziej formalnym tonie itd.) czy utworzenia kopii roboczej w Gmailu.
4. Aktualizacja dot. metadanych C2PA
Kilka miesięcy temu pisałem o tym, że Google zamierza wykorzystywać standard C2PA (Coalition for Content Provenance and Authenticity) do oceny pochodzenia zdjęć: czy zostały wykonane aparatem, zmieniane w edytorach AI czy wygenerowane od zera przez sztuczną inteligencję.
Przed kilkoma dniami otrzymaliśmy aktualizację dokumentacji Metadanych obrazu, w której czytamy, że od teraz Google oficjalnie wspiera metadane C2PA dla funkcji „O tym obrazie”.
W dokumentacji pojawiła się nowa sekcja zatytułowana „Jak metadane C2PA mogą wyświetlać się w wynikach wyszukiwania Google?”.
Wszystko wskazuje na to, że takie aplikacje jak Photoshop, Adobe czy Illustrated obsługują te metadane.
Jednak na razie nie wiadomo, jak to wygląda w przypadku obrazów wygenerowanych np. w Midjourney i dopiero potem modyfikowanych w edytorach.
Dla zainteresowanych zostawiam link do odświeżonej dokumentacji Google tutaj.
5. Spory update Binga
Do wyszukiwarki Bing została dodana aktualizacja, która rozszerza możliwości i zakres działania funkcji autouzupełniania (autosugestii), zbliżając ją do tego, co znamy z Google.
Teraz w sugestiach pojawiają się tzw. rich entity cards (panel z linkiem i zdjęciem danej osobistości), a także propozycje innych popularnych wyszukiwań zbliżonych do tego, czego szuka użytkownik.
Tak to wygląda teraz w Bingu:
A tak w Google:
O updacie poinformował na X Jordi Ribas – Head of Search w Microsofcie.
6. Brakujące dane w GA4
W zeszłą środę 13 listopada wystąpił dziwny bug w Google Analytics 4. Dane z tego dnia z jakiegoś powodu nie były widoczne w narzędziu, wywołując lekki niepokój wśród specjalistów od pozycjonowania stron i właścicieli witryn.
Trudno wskazać, jak wielu osób dotyczył ten problem. Wydaje się jednak, że nie był on globalny, bo duża część użytkowników nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń (lub nie byli świadomi brakujących danych).
Na forum pomocy Google Analytics został utworzony osobny wątek dotyczący tego problemu.
Przez ostatni tydzień Google milczało w tej sprawie, aż do poniedziałku 18 listopada, kiedy pojawiła się informacja potwierdzająca błąd w GA4. Google zapewnia, że aktualnie trwają prace nad przywróceniem pełnej funkcjonalności raportów.
Więcej szczegółów znajdziecie w anglojęzycznej wersji wpisu tutaj.