SEO News #218 – December Core Update, podsumowanie roku od Cloudflare, nowa funkcja w GSC

Google uruchomiło trzeci w tym roku core update. Cloudflare udostępnia podsumowanie roku, a w nim kilka ciekawych obserwacji. Nowość w GSC – napisz, co chcesz zobaczyć w raporcie, a AI zrobi resztę. Badanie Ahrefs AI Mode vs AI Overviews – czy odpowiedzi w obu systemach są identyczne? Google o zbyt mocnym poleganiu na JavaScripcie w kontekście tagu noindex. Aktualizacja Gemini dla funkcji wyszukiwarki live.

1. Google ogłasza December 2025 Core Update

No i doczekaliśmy się prezentu od Google na święta :). 11 grudnia 2025 roku ruszyła grudniowa aktualizacja algorytmu – December 2025 Core Update.

To trzecia duża aktualizacja w tym roku (po tych z marca i czerwca) i ponowny sygnał, że Google konsekwentnie przebudowuje sposób oceniania treści.

Pełne wdrożenie ma potrwać nawet do trzech tygodni, więc wahania pozycji mogą pojawiać się stopniowo, a nie z dnia na dzień.

Przypomnijmy: core updates nie celują w konkretne błędy techniczne czy spam, tylko zmieniają ogólną ocenę jakości stron względem konkurencji. Dlatego spadki widoczności nie muszą oznaczać, że coś jest zepsute – często to po prostu efekt nowego porównania treści w SERP-ach.

Kilka dni wcześniej Google zaktualizowało też swoją dokumentację, podkreślając, że oprócz dużych, oficjalnie ogłaszanych core update’ów regularnie wprowadza mniejsze zmiany.

Standardowe zalecenia pozostają bez zmian: obserwować dane w Search Console, nie reagować nerwowo na krótkoterminowe spadki i skupić się na tym, czy treści faktycznie odpowiadają na potrzeby użytkowników.

Nie ma szybkiej checklisty pod core update. Długofalowo wygrywają strony, które oferują realną wartość, a nie tylko poprawną optymalizację techniczną.

Grudniowy core update zamyka rok 2025 kolejnym przypomnieniem, że SEO to coraz mniej hacków, a więcej jakości, kontekstu i przemyślanej treści. Jeśli coś się dziś chwieje w rankingach, warto poczekać na koniec aktualizacji i dopiero wtedy wyciągać wnioski.

2. Coroczny raport od Cloudflare z kilkoma ciekawymi wnioskami

Cloudflare jako co roku wypuścił swoje podsumowanie i wyłożył na stół bardzo konkretne liczby. I nie ma tu większego zaskoczenia, przynajmniej jeśli chodzi o najważniejszy wniosek.

Otóż Googlebot wciąż jest bezkonkurencyjny. Według raportu to właśnie on generuje największy ruch wśród wszystkich crawlerów przeczesujących strony, wyraźnie wyprzedzając boty powiązane z modelami AI.

Bot od Google odwiedza ponad 11% unikalnych stron, podczas gdy GPTBot od OpenAI dociera do ok. 3-4%, a pozostałe crawlery AI – jak te od Anthropic, Perplexity czy Meta – są daleko w tyle.

Co ciekawe, sam Googlebot generuje więcej żądań HTML niż wszystkie pozostałe boty AI razem wzięte. To jasno pokazuje, że Google wciąż kontroluje zarówno klasyczne indeksowanie, jak i dużą część zbierania danych pod własne systemy AI.

Raport zwraca też uwagę na ważną różnicę między Google a botami AI: stosunek „crawl-to-refer”.

W uproszczeniu – ta metryka pokazuje, ile razy bot pobiera treść w porównaniu do tego, jak często faktycznie wysyła użytkowników na stronę.

W przypadku Google proporcje są na ogół dość „zdrowe”, natomiast crawlery AI działają w skali tysięcy, a nawet dziesiątek tysięcy zapytań na jedno realne wejście użytkownika. A to może przekładać się na mocne obciążenie serwerów bez realnego zwrotu w postaci ruchu.

W praktyce boty AI są dziś najczęściej blokowanymi agentami w plikach robots.txt. Cloudflare zauważa, że GPTBot, ClaudeBot czy CCBot są znacznie częściej całkowicie odcinane od treści niż Googlebot czy Bingbot, które zwykle mają przynajmniej częściowy dostęp.

W tle widać rosnącą świadomość wydawców, że nie każdy crawler działa w ich interesie.

3. Eksperymentalna funkcja w raporcie skuteczności w GSC

Google znowu dorzuca AI – i choć mam wrażenie, że nie zawsze jest to potrzebne, tutaj wydaje się strzałem w dziesiątkę.

Tym razem chodzi o Search Console i nową, eksperymentalną funkcję konfiguracji opartej na AI, która ma uprościć analizę danych w raporcie skuteczności.

Zamiast ręcznie klikać filtry, zakresy dat i porównania, użytkownik może po prostu napisać, co chce zobaczyć.

Na przykład: „pokaż zapytania z ostatnich 6 miesięcy na mobile” albo „porównaj ruch brandowy rok do roku”. Search Console sam zamienia to na konkretne ustawienia raportu, więc w praktyce mamy mniej klikania i więcej sensownej analizy.

Na ten moment AI potrafi konfigurować filtry, porównania i metryki. To wystarczy, żeby szybko sprawdzić trendy, zmiany widoczności czy zachowanie ruchu na różnych urządzeniach.

Trzeba jednak pamiętać, że funkcja jest we wczesnej fazie – działa tylko w raporcie skuteczności dla wyników wyszukiwania, nie obsługuje Discover ani Google News i czasem może nie do końca trafnie zinterpretować zapytanie.

Google chce, żeby analiza danych była bliżej naturalnego języka i nie wiązała się z koniecznością ręcznego przeklikiwania się przez interfejs. AI nie ma tu robić za analityka, tylko za ogarniętego pomocnika.

Dla specjalistów od pozycjonowania to realna oszczędność czasu, a dla mniej technicznych użytkowników – niższy próg wejścia w raporty GSC.

4. Czy Tryb AI i AIO wyświetlają te same odpowiedzi? Badanie Ahrefs

Ahrefs wrzucił bardzo ciekawą analizę, która rozbija jeden z popularnych mitów: AI Overviews i AI Mode w Google to nie są dwie wersje tej samej odpowiedzi. To dwa różne mechanizmy, które często dochodzą do podobnych wniosków, ale korzystają z innych źródeł i mówią innym językiem.

Badanie objęło ponad 700 tys. par odpowiedzi dla tych samych zapytań. Efekt? Tylko około 14-16% cytowanych źródeł pokrywa się między AI Overviews a AI Mode. Innymi słowy, ta sama strona może być cytowana w jednym formacie, a kompletnie pominięta w drugim.

Widoczność w AI Overviews nie gwarantuje więc z automatu obecności w AI Mode.

Różnice widać też w samej treści. AI Mode generuje nawet cztery razy dłuższe odpowiedzi, częściej podaje przykłady, marki i konkretne encje. AI Overviews są krótsze, bardziej skondensowane i częściej w ogóle nie zawierają nazw firm.

Mimo to odpowiedzi na poziomie semantycznym są do siebie zbliżone – w około 86% przypadków oba systemy przekazują podobne informacje, tylko w innej formie.

Ciekawe jest też to, że AI Mode rzadziej podaje odpowiedzi bez źródeł. Brak cytowań to marginalne przypadki, podczas gdy w AI Overviews nie zdarza się to wcale tak rzadko. To kolejny sygnał, że Tryb AI mocniej opiera się na szerszym kontekście i większej liczbie materiałów źródłowych.

Więcej analiz i wniosków znajdziecie w pełnym badaniu: Are AI Mode and AI Overviews Just Different Versions of the Same Answer? (730K Responses Studied)

5. Google ostrzega przed używaniem JavaScript do generowania znacznika noindex

Google wróciło do tematu tagu noindex i JavaScript i przedstawiło dość jasne stanowisko.

Jeśli w oryginalnym kodzie strony pojawi się noindex, Google może w ogóle nie uruchomić JavaScriptu. A skoro JS się nie wykona, to nie ma mowy o „zdjęciu” noindexa dynamicznie po załadowaniu strony. Strona po prostu wypada z indeksu i tyle.

Google złagodził nieco komunikat, zmieniając określenie „skips rendering” na „may skip rendering”, ale sens pozostaje ten sam – zachowanie Googlebota nie jest w 100% przewidywalne i może się zmieniać, więc opieranie krytycznych decyzji SEO na JavaScripcie to proszenie się o kłopoty. Czasem zadziała, czasem nie – a SEO nie lubi loterii.

Przekaz jest więc prosty: JavaScript to zły pomysł na zarządzanie indeksacją. Jeśli użytkownik chce zablokować stronę, powinien to robić świadomie i statycznie.

Dla projektów opartych na React, Vue czy innych frameworkach SPA (Single-page application) to ważne przypomnienie, że fundamenty SEO wciąż leżą w HTML-u i konfiguracji serwera, a nie w kodzie, który crawler może po prostu pominąć.

6. Aktualizacja funkcji Google Search Live

Google zrobiło kolejny krok w kierunku bardziej naturalnych interakcji z wyszukiwarką.

W zeszły piątek firma ogłosiła aktualizacje związane z tłumaczeniami, językiem i audio, które bezpośrednio wpływają na rozwój Search Live – czyli możliwości prowadzenia rozmów z wyszukiwarką w czasie rzeczywistym.

Najważniejsza zmiana dzieje się pod maską. Google zaktualizowało model Gemini obsługujący natywne audio, dzięki czemu rozmowy prowadzone na żywo mają być płynniejsze i bliższe normalnej rozmowie z człowiekiem.

Teraz wyszukiwarka Search Live jeszcze lepiej radzi sobie z rozmową w czasie rzeczywistym. Można swobodniej „brainstormować” z Gemini, szybciej dopytywać o szczegóły, reagować na odpowiedzi i prowadzić dialog, który nie brzmi jak seria komend, tylko jak normalna konwersacja.

Google podkreśla, że to efekt wykorzystania „naturalności natywnego audio”, a nie tylko lepszego rozpoznawania tekstu.

Tutaj możecie sprawdzić, jak to wygląda w codziennym zastosowaniu: You can now have more fluid and expressive conversations when you go Live with Search

Na razie wyszukiwarka Google Live dostępna jest tylko na terenie USA oraz Indii.