Google potwierdza plany wykorzystania AI Chatu w wyszukiwarce. Bug sprawił, że publicznie dostępne narzędzie pozwalało usuwać dowolne URL-e z wyników. Meta (Facebook) już niebawem dołączy do komercyjnego wyścigu zbrojeń sztucznej inteligencji. Poza tym: aktualizacja Bing Chatu oraz John Mueller i generowane teksty.
1. To pewne: Google wykorzysta LLM-y w wyszukiwarce
„Czy będzie można zadawać Google pytania i wchodzić w interakcję z dużymi modelami językowymi (LLM) w kontekście wyszukiwania? Bez wątpienia”. Mówi nie byle kto, bo sam CEO Google – Sundar Pichai, w wywiadzie udzielonym na łamach The Wall Street Journal.
W kilku zwięzłych punktach:
- CEO Google mówi, że konwersacja ze sztuczną inteligencją (na kształt ChatGPT czy Bing Chatu) na pewno stanie się częścią wyszukiwania w Google,
- Firma testuje już nawet nowe wersje wyszukiwarki pozwalające użytkownikom zadawać pytania uzupełniające do wyszukiwanych fraz (czyli coś na kształt czatu z AI, który znamy już z Binga),
- Google pokazało już, jak mogłyby wyglądać odpowiedzi wspierane przez LLM-y (SEO News #70), a wizualizacja ta jest ponoć nadal aktualna,
- Gigant z Silicon Valley po raz kolejny wyraźnie zaznacza przy tym wszystkim, że Bard jest kompletnie samodzielnym projektem niezwiązanym z wyszukiwarką.
Co ciekawe, Sundar Pichai zaprzeczył w wywiadzie poglądowi mówiącemu, że chatboty miałyby stanowić zagrożenie dla klasycznego wyszukiwania.
Odpowiadając na pytanie jak Google zamierza współpracować z wydawcami w kontekście nowych funkcji nie podał jednak żadnych konkretów.
Wiemy więc, że innowacje nadchodzą i na pewno nie zagrożą biznesowi Google. Nikt nie wspomina jednak o ich wpływie na ruch organiczny, pozycjonowanie i inne firmy. We wszelkich oficjalnych wypowiedziach tego tematu na razie głównie się unika.
Osobiście uważam, że na jakiekolwiek zapewnienia w tej kwestii jest jeszcze po prostu za wcześnie i nie ma co panikować. Jak nigdy trzeba jednak być teraz na bieżąco, żeby za jakiś czas nie obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku.
PS Pierwsze zapowiedzi funkcji wyszukiwania wspieranych AI w Google pojawiły się jeszcze w styczniu tego roku (SEO News #67 – AI chatbot Google), zaraz po premierze Bing Chatu. Jeśli czujesz, że coś Ci umknęło, to po prostu przejrzyj wcześniejsze newsy!
2. GSC pozwala deindeksować strony konkurencji?
Na forum pomocy Search Console na światło dzienne wypłynął dość szokujący bug. Za pomocą publicznie dostępnego narzędzia Search Console możliwe jest (albo przynajmniej było) usuwanie z wyników wyszukiwania absolutnie dowolnych adresów URL!
Brzmi dziwne? Już tłumaczę. Chodzi o narzędzie, które pozwala zgłosić do Google strony będące nieaktualnymi wynikami wyszukiwania.
Założenie rozwiązania jest proste: jeśli podstrona została usunięta lub uległa bardzo dużym zmianom, np. prawie w 100% zmieniła się jej treść, to możemy zgłosić to Google.
Dzięki temu zostanie ona wykluczona z wyników (gdy została usunięta) lub wyszukiwarka wyczyści dotyczącą jej pamięć podręczną, by nie wprowadzać nikogo w błąd nieaktualnym podglądem strony (gdy np. jej treść została mocno zmodyfikowana od ostatniej indeksacji).
Narzędzie nigdy nie miało jednak usuwać z indeksu adresów URL, które normalnie działają, a ponoć tak właśnie się dzieje. Wystarczy wpisać adres i przesłać zgłoszenie a Google posłusznie wyklucza adres z indeksu i nie zadaje przy tym żadnych pytań.
Autor wątku na forum pomocy miał mieć ponoć ponad 400 usuniętych w ten sposób artykułów.
Google bada sprawę od przeszło tygodnia, ale i tak, polecamy zajrzeć do zakładki Usunięcia > Nieaktualna treść w Google Search Console. Jeśli ktoś użył przeciwko Tobie tego buga, to w tym miejscu zobaczysz usunięte adresy. Tam też zgłosisz prośby o ich przywrócenie.
3. Meta (Facebook) dołączy do wyścigu AI
Meta ogłasza, że w grudniu 2023 zacznie monetyzować swoją technologię AI. Póki co nie padły żadne konkrety. Nie będzie to jednak kolejny chatbot. Rozwiązania, które mają ujrzeć światło dzienne związane będą m.in. z kreacją reklam.
Spółka planuje wykorzystać AI do zwiększenia efektywności reklam oraz zastosować swoje technologie we wszystkich produktach, włącznie z Facebookiem i Instagramem. Wyjątkiem nie będzie też powstający metaverse.
CTO firmy, Andrew Bosworth, twierdzi, że mimo dużego sukcesu komercjalizacji generowania tekstu i grafik przez OpenAI, Meta nadal pozostaje w czołówce technologii generatywnej sztucznej inteligencji.
Jako przykład zastosowania AI w kontekście reklam, zdradza też, że „zamiast używania jednego obrazka dla całej kampanii reklamowej, firma mogłaby poprosić sztuczną inteligencję o stworzenie różnych kreacji dopasowanych do różnych grup docelowych”.
Medialnie Meta pozostaje nieco na uboczu „wyścigu zbrojeń” AI. Firma inwestuje w sztuczną inteligencję od 2013 (już prawie dekadę) i posiada jeden z największych zespołów badawczych. Organizacja jest też na drugim miejscu w kwestii ilości publikacji naukowych w tej dziedzinie, zostaje w tyle tylko za Google.
Tutaj przeczytasz wywiad, z którego wypłynął powyższy news: Meta to debut ad-creating generative AI this year, CTO says - Nikkei Asia
4. Kolejna Aktualizacja Bing Chatu
Microsoft wdrożył kolejną aktualizację Sydney – czyli Bing Chatu.
Update do wersji 98 był wprowadzany w dwóch etapach. Pierwszy skutkował wyraźnym zmniejszeniem przypadków, w których Chat odmawiał wykonania polecania, a drugi miał zredukować rozłączenia (gubienie wątku).
Poza aktualizacją w wyszukiwarce pojawiła się też nowość w Edge. Do przeglądarki trafił Bing Image Creator, tym razem w formie sidebaru. Można w nim wygenerować grafikę, a następnie wkleić ją „do wszystkiego, co tylko akurat edytujemy”.
5. John Mueller o treściach pisanych przez AI
Oficjalnie Google mówi, że nieważne kto pisze treści – liczy się tylko ich użyteczność. W domyśle więc: teksty generowane przez AI są okej, co lubi powtarzać sporo osób w społeczności SEO, a prawda jest taka, że wszystko zależy od tego, jak tę użyteczność rozumiemy.
Dla Johna Muellera obecna jakość treści generowanych przez ChatGPT, GPT4, Bing Chat czy nawet Barda ewidentnie nie pozostawia złudzeń. Otwarcie mówi on o tym odpowiadając na Twitterze i na Mastodonie.
Wiem, że nie ma w tym wielkiego newsa, ale uważam, że jego opinie są wyjątkowo trafne, a ponadto pokrywają się z tym, jak podchodzimy do sprawy w Top Online. Stąd zdecydowałem się tym podzielić.
Między wierszami wyczytać można jak nic: „nie oszukujcie siebie samych, kiepskie generowane teksty nikomu w niczym nie pomogą, a już na pewno nie Waszym użytkownikom”.
I z tą myślą Cię zostawiam – widzimy się za tydzień! :)