SEO News #211 – Reddit oskarża Perplexity, Query groups w GSC, słabe konwersje w ChatGPT

Reddit skierował pozew przeciwko Perplexity, SerpApi, Oxylabs i AWMProxy, oskarżając je o nielegalne zbieranie danych z platformy poprzez omijanie zabezpieczeń i wykorzystywanie wyników wyszukiwania Google. Sprawa nabiera znaczenia, bo dotyczy szerszego problemu wykorzystywania publicznych treści w kontekście rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji i narzędzi AI search. Reddit, który sprzedaje już licencje na swoje dane Google i OpenAI, chce w ten sposób wyznaczyć granice w komercyjnym użyciu swoich zasobów.

Reddit pozywa Perplexity za nieautoryzowane zbieranie danych z platformy. Funkcja Query groups w Search Console, która automatycznie grupuje podobne zapytania i ułatwia ich analizę. ChatGPT vs Google w konwersjach. Poza tym: wyszukiwarka Atlas od OpenAI fałszuje kliknięcia reklam, a także testy możliwości planowania postów w profilach GMF.

1. Reddit pozywa Perplexity

Trzeba przyznać, że Perplexity ma ostatnio pod górkę – kilka tygodni temu informowałem Was, że Cloudflare zablokowało im dostęp do swoich stron, bo rzekomo boty Perplexity ignorowały wyraźny zakaz ich skanowania.

Teraz z kolei jesteśmy świadkami sporu z Redditem, który poszedł o krok dalej i wytoczył pozew przeciwko Perplexity (ale też firmom SerpApi, Oxylabs i AWMProxy), zarzucając im nieautoryzowane zbieranie danych z platformy poprzez scraping.

Firmy te miały omijać zabezpieczenia, korzystając z wyników wyszukiwania Google, żeby masowo pozyskiwać treści z serwisu.

Sprawa ma znaczenie wykraczające poza samego Reddita. W tle toczy się szersza dyskusja o granicach wykorzystywania publicznych danych w kontekście generatywnej sztucznej inteligencji i narzędzi AI search.

Reddit od niedawna sprzedaje licencje na swoje dane Google i OpenAI, dlatego pozew ma być sygnałem, że nie zamierza tolerować pobierania ich „na skróty”.

W odpowiedzi Perplexity stwierdziło, że jedynie podsumowuje dyskusje z Reddita, a pozew traktuje jako pokaz siły.

Eksperci zwracają uwagę, że sprawa może mieć konsekwencje dla całej branży SEO i analizy SERP-ów. Wraz z rozwojem technologii AI i zaostrzaniem zasad licencjonowania danych dostęp do wiarygodnych informacji z wyników wyszukiwania może stać się coraz trudniejszy.

To może wpłynąć zarówno na twórców poszczególnych narzędzi, jak i marketerów pracujących na co dzień z danymi z Google.

2. Funkcja Query groups w Search Console – nowy sposób analizy zapytań

Google uruchomiło nową funkcję w Search Console Insights – Query groups, czyli grupy zapytań. Narzędzie wykorzystuje sztuczną inteligencję do automatycznego łączenia podobnych fraz w logiczne kategorie, co pozwala lepiej zrozumieć, jakie tematy faktycznie przyciągają ruch na stronie.

Zamiast analizować setki pojedynczych słów kluczowych, użytkownicy zobaczą teraz tematyczne grupy, np. „SEO”, w których znajdą się różne warianty i odmiany fraz związanych z tym zagadnieniem. Każda grupa pokazuje liczbę kliknięć i trend zmian – czy dane zapytania zyskują, czy tracą na popularności.

Funkcja jest wdrażana stopniowo i pojawi się w kontach, które mają wystarczająco duży wolumen danych. Google podkreśla, że „Query groups” nie wpływają na pozycjonowanie, służą typowo do analizy.

Dla specjalistów od pozycjonowania i twórców treści to duże ułatwienie – grupowanie zapytań do tej pory wymagało ręcznej pracy lub zewnętrznych narzędzi.

Teraz Google automatycznie pokazuje, które tematy warto rozwijać, a które tracą zainteresowanie użytkowników, co może znacznie przyspieszyć planowanie i optymalizację strategii contentowej.

Więcej na temat funkcji Query groups możecie przeczytać we wpisie na blogu Google Search Central.

3. Konwersje są znacznie gorsze w ChatGPT niż w Google – badanie

Nowe badanie obejmujące niemal tysiąc sklepów internetowych pokazało, że ruch pochodzący z narzędzi LLM (takich jak ChatGPT) generuje o wiele gorsze wyniki sprzedażowe niż wejścia z Google.

Analiza zawiera dane z 12 miesięcy (od sierpnia 2024 do lipca 2025) z dokładnie 973 serwisów e-commerce, które łącznie wygenerowały przychód rzędu ok. 20 miliardów dolarów.

Główne wnioski są takie, że użytkownicy wchodzący z ChatGPT rzadziej dokonują zakupów, a ich współczynnik konwersji jest o kilkanaście procent niższy niż w przypadku ruchu organicznego z wyszukiwarki Google. Co więcej, średni przychód na sesję również pozostaje poniżej poziomu osiąganego przez inne kanały – w tym afiliacje i SEO.

Zdaniem autorów raportu wynika to z innego sposobu korzystania z LLM-ów – użytkownicy często szukają tam informacji lub inspiracji i raczej nie podejmują bezpośrednich decyzji zakupowych w tych narzędziach.

Z kolei ci korzystający z wyszukiwarki Google mają bardziej rozwinięty „nawyk” intencji zakupowej – często wpisują zapytanie już z zamiarem kupna (lub są bardzo blisko tego etapu), a to przekłada się na lepsze wyniki konwersji.

Mamy więc coraz popularniejszy schemat: najpierw wyszukanie produktu w ChacieGPT, a potem jego zakup w Google.

Eksperci podkreślają, że choć udział LLM-ów w ruchu e-commerce jest dzisiaj niewielki, jego potencjał cały czas rośnie (patrz: funkcja Instant Checkout w ChatGPT).

W najbliższych miesiącach i latach marki powinny obserwować ten trend i testować widoczność w systemach AI, ale nie traktować ich na razie jako realnej alternatywy dla tradycyjnego SEO i wyszukiwania.

Sprawdźcie całe badanie pod tym linkiem: ChatGPT Referrals to E-Commerce Websites: Do LLMs Outperform Traditional Channels?

4. Wyszukiwarka AI Atlas od OpenAI może zawyżać koszty reklam w wyszukiwarce

Minął ledwie tydzień od premiery nowej przeglądarki ChatGPT Atlas, a już budzi ona niepokój w branży marketingowej. Dlaczego?

Chodzi o to, że narzędzie potrafi wchodzić w interakcje z witrynami w sposób trudny do odróżnienia od działań prawdziwych użytkowników – łącznie z klikaniem w reklamy.

Specjaliści ostrzegają, że takie zachowanie może prowadzić do sztucznego zawyżania kosztów płatnych kampanii.

Kliknięcia generowane przez AI mogą być traktowane przez systemy reklamowe jak prawdziwe, co oznacza, że firmy zapłacą za ruch, który w rzeczywistości nie przynosi konwersji.

Problemem jest również to, że Atlas bazuje na Chrome, przez co trudno go wykryć w standardowych raportach analitycznych. Może to prowadzić do błędnej interpretacji danych o ruchu i skuteczności kampanii.

Reklamodawcy już apelują, że warto uważniej monitorować wzorce kliknięć i sprawdzać, czy w raportach nie pojawiają się nagłe skoki kosztów bez wzrostu sprzedaży.

Być może branża będzie musiała opracować nowe sposoby rozróżniania ruchu ludzkiego od aktywności generowanej przez AI – zanim inteligentne przeglądarki takie jak Atlas na dobre zamieszają w ekosystemie reklam internetowych.

5. Testy planowanych postów w profilach firmowych Google

Google rozpoczęło testy nowej funkcji w Google Moja Firma, która pozwoli użytkownikom planować publikację postów z wyprzedzeniem.

W niektórych kontach pojawiła się już opcja „Schedule this post” umożliwiająca ustawienie konkretnej daty i godziny publikacji bez konieczności ręcznego dodawania wpisu w danym momencie.

Dotychczas właściciele firm musieli publikować posty w czasie rzeczywistym lub korzystać z zewnętrznych narzędzi, które integrowały się z API Google. Teraz funkcja może stać się natywnym elementem panelu GBP, co znacząco ułatwi planowanie komunikacji marketingowej – zwłaszcza dla firm prowadzących wiele lokalnych wizytówek.

Testy są na razie prowadzone na ograniczonej grupie użytkowników, dlatego nie wszyscy widzą nową opcję.

Jeśli zostanie wdrożona globalnie, planowanie postów stanie się ważnym udogodnieniem dla lokalnych biznesów – pozwalając im z wyprzedzeniem przygotować kampanie sezonowe, promocje czy ogłoszenia o wydarzeniach.