SEO News #41 - YouTube Studio Shopping, Google AR, nowa weryfikacja GSC

YouTube przedstawia nową integrację kanałów… z Shopify, a Google ogłasza, że zaczyna testy prototypów nowych okularów AR w przestrzeni publicznej. Pojawia się też nowy sposób weryfikacji w Search Console. Poza tym: aktualizacja wytycznych odnośnie title tagów, niewyjaśniona “czkawka” wyszukiwarki w generowaniu rozszerzeń, koniec narzędzia Test My Site i nietypowy bug kont Google.

1. YouTube nawiązuje współpracę z Shopify

Zdecydowanie jeden z największych newsów tego tygodnia, tak samo w kwestii Google (YouTube), jak i e-commerce. Tak, dobrze przeczytaliście, YouTube nawiązał współpracę z gigantem rozwiązań SaaS - Shopify, a efektem tej współpracy jest nowy wariant monetyzacji kanałów - czyli YouTube Studio Shopping.

YouTube Studio Shopping będzie rozwiązaniem, które pozwoli twórcom zintegrować swój kanał na YouTube z kontem Shopify (ze sklepem internetowym). Dzięki niemu możliwe stanie się sprzedawanie produktów bezpośrednio pod filmami. Bez konieczności wychodzenia użytkownika z portalu.

Nowa funkcja będzie dostępna od tego tygodnia. Dostęp do niej wiązać będzie się jednak z wymaganiami. Przede wszystkim kanał musi być zatwierdzony do monetyzacji, musi mieć też więcej niż 10 tys. subskrypcji lub mieć status zweryfikowanego artysty muzycznego (jeśli jest muzyczny). Nie może zawierać też “znaczących” ilości treści dla dzieci.

Czy ten krok wpłynie jakoś na pozycjonowanie i e-commerce?

Na pewno można spodziewać się jednego: globalnie twórcy YouTube sprzedający własne produkty będą masowo przechwytywani przez Shopify. W opiniach zza oceanu przeczytać można jednak, że jest to świetny cios w Amazon, od którego odwrócą się konsumenci “przechwyceni” z kolei przez twórców.

Zmian stricte dla SEO na razie brak, ale widzimy, że Google (Alphabet) wyraźnie lgnie do e-commerce. Mieliśmy zmiany w Merchant Center i Google Shopping, mieliśmy też aktualizacje algorytmów nastawione na treści produktowe, a teraz mamy wyłączną integrację dla zewnętrznego dostawcy oprogramowania. Ciekawe, co będzie następne.

Dla zainteresowanych: oficjalny wpis na blogu YouTube.

2. Okulary rozszerzonej rzeczywistości? Google testuje nowe prototypy

Google ogłasza na swoim oficjalnym blogu początek testów swojej nowej rozszerzonej rzeczywistości (AR - agumented reality). W grę wchodzą prototypy: wyświetlacze w soczewkach (szkłach okularów), mikrofony i kamery. Testować ma “ograniczona liczba” pracowników firmy oraz “zaufanych testerów”.

Badane funkcjonalności mają obejmować nawigację, tłumaczenie i transkrypcję tekstów oraz wizualne wyszukiwanie. Firma zdradziła, że rozwiązania te mają pozwalać na uruchomienie funkcji takich jak tłumaczenie widzianego przez użytkownika na żywo tekstu czy wyświetlanie tras nałożonych na rzeczywistość.

Gdyby ktoś z Was był chętny poszukać sensacji w oficjalnych formułkach, Google stworzyło specjalną poświęconą temu programowi testów stronę pomocy.

Z ciekawych rzeczy, które udało się nam z niej wyczytać: nowe prototypy zawierające wyświetlacze w szkłach oraz zestawy sensorów wyglądają ponoć jak zwykłe okulary. Możemy zapomnieć więc futurystycznym wyglądzie Google Glass (swoją drogą, wiecie, że w wersji dla przedsiębiorstw są one nadal rozwijane?).

Nowe prototypy Google mają być używane przez testujących już nie w zamkniętych, kontrolowanych warunkach, a w codziennym życiu - w przestrzeni publicznej. Czyżby na naszych oczach malowała się przyszłość rodem z filmów sci-fi? Czy już niedługo każdy z nas będzie mógł patrzeć na świat jak przeciętny bohater Black Mirror lub Terminator?

Raczej nie, ale technologia AR biegnie do przodu. Z czasem wpłynie to na wiele aspektów życia, a bardziej niż na pewno, nie ominie przy tym SEO. Wystarczy spojrzeć na to, jak wyszukiwanie zmieniło się z upowszechnieniem smartfonów, czy przyjrzeć się rosnącej z roku na rok szczegółowości zapytań (rozwój asystentów głosowych).

3. Nowy sposób weryfikacji w Search Console

Do wszystkich dostępnych dotychczas sposobów weryfikacji własności domeny w Google Search Console dołączył kolejny. Jest nim dodatkowy wariant weryfikacji za pomocą rekordu DNS CNAME. Wcześniej, ta najpopularniejsza metoda weryfikacji dostępna była tylko poprzez rekord typu TXT.

Jeśli macie nieodparte wrażenie, że “przecież coś takiego już kiedyś było”, to jednocześnie nie mylicie się i nie macie racji. Weryfikacja tym typem rekordu była już kiedyś dostępna, ale w dawnym Google Webmaster Tools, nie w Search Console. Od kiedy mamy do czynienia z GSC, jedyną opcją w tym wariancie weryfikacji był rekord TXT.

Po szczegóły i wszelkie technikalia odsyłamy do oficjalnej strony pomocy.

4. Aktualizacja wytycznych dot. meta title

O ostatniej aktualizacji wytycznych Google odnośnie meta title pisaliśmy dokładnie 10 tygodni temu, w SEO News #31. Wówczas to, do podstrony Kontrola nad linkami z tytułami, dodano sekcję Rozwiązywania problemów. Teraz nie mamy do czynienia z żadnymi nowymi fragmentami, wprowadzono jedynie drobną, ale znaczącą modyfikację.

Zmieniło się zastosowanie słowa “nagłówek” używanego w dokumentacji, które to zostało zastąpione pojęciami precyzyjniejszymi. Wcześniej, w oryginalnej wersji językowej Google używało “nagłówka” zarówno w rozumieniu wyróżnionego tekstu na stronie, jak i nagłówka HTML (H1/H2), co mogło być mylące.

Przykładowo, zamiast zalecenia “Zadbaj o to, aby było oczywiste, który nagłówek jest głównym nagłówkiem” dostajemy teraz “Zadbaj o to, aby było oczywiste, który tekst jest głównym tytułem”. Rekomendacje są więc o wiele bardziej precyzyjne, a to zawsze zaleta.

5. O połowę mniej “podobnych pytań”?

Podobne pytania (w oryginale “People Also Ask”) to jedno z najpopularniejszych rozszerzeń wyników wyszukiwania, obecne zwykle w aż 2/3 wszystkich wyników Google. To także feature wykorzystywany z powodzeniem w SEO. Jako uzupełnienie analizy słów kluczowych, szczególnie pod kątem bloga oraz jako źródło inspiracji.

Jak wykazały narzędzia monitorujące wyniki, rozszerzenie Podobnych pytań przestało ostatnio pojawiać się tak często w wyszukiwarce. 7 lipca globalna częstotliwość generowania go spadła nagle z 66% do zaledwie 29% - o czym poinformowała społeczność SEO na Twitterze.

Nie poznaliśmy przyczyn tej anomalii, ale wszystko wskazuje na to, że po 10 dniach od nagłośnienia sprawy rozszerzenie znowu pojawia się normalnie. Tak samo jak wcześniej w przeciągu doby zanotowało 30% spadek częstotliwości generowania, tak teraz zanotowało nagły wzrost - o brakujące 30%.

Przyznajemy się bez bicia, sprawa ta umknęła nam w zeszłym tygodniu, dlatego piszemy o niej dopiero teraz. W każdym razie, jeśli w okresie 7 - 21 lipca zanotowaliście niewyjaśnione spadki ruchu na blogach, a teraz wszystko wróciło do normy, to prawdopodobnie znacie już przyczynę.

Swoją drogą, czy ktokolwiek z Was zauważył, że coś nie gra? My nie, ale specjalnie zweryfikowaliśmy: spadek ten nie dotyczył tylko Google w Stanach. Analogiczną zmianę widać też w europejskich bazach danych, zbierających statystyki zapytań niemieckich, włoskich, francuskich czy hiszpańskich.

6. Koniec Google Test My Site

Kojarzycie narzędzie Test My Site funkcjonujące w ramach platformy “Think With Google”? Rozwiązanie to pozwala na wykonanie audytu optymalizacji mobilnej, właściwie bardzo podobnego do tego, co obecnie oferuje PageSpeed Insights oraz GSC. Istnieje od 2016, ale jego dni są policzone. Firma właśnie zdecydowała, że czas je wyłączyć.

Nie poznaliśmy dat, nie było nawet oficjalnego komunikatu. Jedyna informacja to pasek z ogłoszeniem na stronie narzędzia. Google Test My Site nie jest już aktualizowane, a za parę miesięcy zostanie ostatecznie wyłączone.

7. Tylko jeden wynik wyszukiwania - bug Google

W ostatnich dwóch tygodniach pojawiło się sporo doniesień o nietypowym bugu wyszukiwarki. Tak na forum pomocy Chrome, jak i na Twitterze czy Reddicie. Użytkownicy skarżyli się, że Google wyświetla im tylko jeden wynik wyszukiwania. Co ciekawe, problem znikał, gdy tylko użytkownik dotknięty bugiem nie był zalogowany, np. przeglądał w trybie incognito

Jak się okazało, błąd dotyczył kont użytkowników. Został rozwiązany po 4 dniach od pierwszych doniesień, o czym na forum pomocy poinformował Danny Sullivan. Ostatecznie nie poznaliśmy ani dokładnej przyczyny, ani skali występowania bugu.

Nikt nie sygnalizował nagłych utrat pozycji czy ruchu lub dziur w statystykach w społecznościach. My też nie zauważyliśmy ostatnio nic nienaturalnego. Najpewniej błędem objęte było więc niewiele kont.