Przez skojarzenia z nielubianym clickbaitem, link baiting bywa kojarzony negatywnie. Tutaj jednak wcale nikogo nie naganiamy ani niczym nie manipulujemy. Strategia ta jest nastawiona na dostarczanie odpowiedniej wartości. To właśnie wartość ta jest tutaj “przynętą”, do której inni mają chętnie linkować.
W tej części SEO Samodzielnych przyglądamy się ciekawej i dość nietypowej strategii pozyskiwania linków, jaką jest link baiting. Przedstawiamy jej założenia oraz wskazujemy odpowiednie do niej rodzaje treści. Wymieniamy też jak ulepszyć dzięki niej tworzenie treści.
Spis treści:
- Co to jest link baiting?
- Na czym polega link baiting?
- Raczej nie będzie to główna strategia
- Jakie treści mogą stać się haczykiem na linki
- Link baiting w praktyce
- Jak wykorzystać te cechy
- Inspiracje, czyli formaty nadające się na link baiting
- Stworzenie treści to dopiero połowa sukcesu
- Podsumowując
Co to jest link baiting?
Link baiting to strategia pozyskiwania naturalnych linków zwrotnych, czyli takich, które pojawiają się na innych stronach bez naszej ingerencji. Polega ona na tworzeniu i promowaniu treści, do których inni sami będą chcieli linkować. Tylko tyle i aż tyle.
Zapamiętaj
Link bait lub link hook to dosłownie przynęta (lub haczyk) na link. W światku SEO jest to nazwa na artykuł lub inną treść, która ma dużą szansę na zdobycie popularności i bycie cytowaną na innych stronach.
Założenie tej strategii jest naturalnie równie proste, co i trudne w realizacji. “Rób popularną treść, to ktoś do Ciebie podlinkuje” brzmi trochę jak “Zarabiaj więcej, to staniesz się bogatszy”. Technicznie jest to prawda, ale w praktyce… no cóż.
To właśnie dlatego link baiting nie staje się główną strategią linkowania, a raczej jest stosowany jako dodatek. Tak też już na wstępie polecamy go traktować - jako dywersyfikację i sposób na zwiększanie jakości treści, a więc i efektów jej tworzenia.
Na czym polega link baiting?
Jak dokładnie działa link baiting? Z reguły jednak jest to trochę jak łowienie ryb. Z tym że każda treść na naszej stronie staje się osobną przynętą, która będzie wabić ryby (linki), dopóki będzie publiczna.
Tworzymy treść (naszą przynętę), publikujemy ją (zarzucamy haczyk) i czekamy na efekty. Jeśli content będzie wystarczająco świeży i atrakcyjny, to ktoś się nim zainteresuje i może da się “złapać”, czyli zostawi nam linka, np. na swoim blogu we wpisie o zbliżonym temacie.
Największym plusem tej strategii jest to, że po publikacji właściwie nic nie musimy już robić (poza wyjątkiem aktualizowania treści). Największym minusem: częsty brak efektów.
Niestety, link baiting jest trochę jak viral marketing - wyjątkowo trudny, a często uzależniony od szczęścia (lub ilości bezskutecznych prób, które możemy podjąć).
Mimo wszystko ma on dużo zalet, a główną jest to, że często sama świadomość jego istnienia wystarcza do tego, żeby go “przy okazji” stosować. W gruncie rzeczy to przecież tworzenie wartościowych treści - a możliwe, że to już i tak robisz.
Raczej nie będzie to główna strategia
Link baiting jest specyficzny. W przeciwieństwie do innych strategii linkowania nie daje żadnej kontroli na pozyskiwaniem odnośników. Nie mamy tu wpływu na anchor tekst, miejsce umieszczenia czy atrybuty linków. Nie mamy wpływu nawet na to, czy link się w ogóle gdziekolwiek pojawi.
To właśnie z tego powodu, podobnie jak i każde inne pozyskiwanie naturalnych linków, nie jest on obierany jako główna strategia. Jeśli wkładamy pieniądze w pozycjonowanie, to ryzyko braku efektu jest tu zbyt duże. Podstawą zostają więc zaplecza pozycjonerskie, linki sponsorowane, wpisy gościnne i tak dalej.
Nic nie stoi jednak na przeszkodzie temu, by link baiting stanowił dodatek. Wracając do porównania z viral marketingiem: postawienie tylko na tę metodę to w większości przypadków czyste szaleństwo. Ale jeśli stosować ją obok głównych, bardziej bezpiecznych strategii? Tutaj już jak najbardziej warto, bo gdy się uda, zwrot może być ogromny.
Jakie treści mogą stać się haczykiem na linki
Żeby treść miała potencjał na skuteczny link baiting, powinna być możliwie jak najbardziej popularna, wartościowa lub wzbudzająca emocje (a najlepiej oba na raz). W angielskojęzycznym internecie przeczytać można, że wyróżnia się 5 rodzajów takiej treści. Naszym zdaniem bezpiecznie i w miarę regularnie używać można tylko trzech.
Wiadomości i nowinki branżowe
Chyba najprostszy, ale i dość wymagający link baiting to przygotowywanie i publikowanie wiadomości. Oczywiście nie byle jakich, tylko tych, które są faktycznie ważne lub unikalne, dotąd niepublikowane.
Najlepiej, jeśli dostarczamy przy tym dodatkową wartość. Może być to np. własna opinia - jeśli znamy się na temacie lub dodatkowa wypowiedź eksperta. Uważajcie jednak, żeby nie przekroczyć cienkiej granicy walki o sensację.
Przykładem mogą być nasze SEO News - choć wcale nie powstały one z myślą o ściąganiu linków. W naszym przypadku wartością dodaną jest redukowanie wszystkich newsów z branży do krótkiego i konkretnego przeglądu tygodnia.
Tak na marginesie: w naszych SEO News widać też, jak działa link baiting poprzez wiadomości branżowe. Często linkujemy tam bowiem do źródeł przekazywanych informacji.
Odpowiednio przetworzona wiedza
Typ treści również dość prosty w założeniach, ale chyba jeszcze bardziej pracochłonny. To po prostu strona lub artykuł informacyjny, np. tekst na temat tego, czym jest link baiting :) Z zasady: zbiór konkretnych, przefiltrowanych i przyjaźnie przedstawionych informacji - pełny research na tacy.
Zapamiętaj
Do tego typu treści zaliczyć można także infografiki, które mogą być chętnie umieszczane na innych stronach razem z linkiem.
Za przykład z życia posłużyć może właściwie cała akademia SEO Samodzielni. Przecież nie wymyśliliśmy pozycjonowania. Cała nasza unikalność i wartość to odpowiednie zebranie i przedstawienie wiedzy uzupełnionej doświadczeniem.
Innym ciekawym, ale już nieco bardziej szczegółowym przykładem takiego link hooka może być artykuł o porównaniu wyszukiwarki Baidu z Google. Był on na tyle przydatnym i unikalnym zbiorem wiedzy, że przez czas swojego istnienia zdążył już zebrać kilka wartościowych linków (w tym i od innych agencji SEO!).
Treści nastawione na pozytywne emocje
Treść nastawiona na pozytywne emocje to wszystko, co zostawi w użytkowniku wrażenie “wow”, rozbawi go, rozwiąże problem lub zrobi inne dobre wrażenie, w efekcie którego będzie on chciał się podzielić się nią z innymi. Ta kategoria jest najszersza, bo tutaj do gry wchodzą właściwie wszystkie prawdziwie autorskie, unikalne artykuły, grafiki czy filmy.
Przykładowo: tekst Marcina (CEO Top Online) o Google Indexing API, w którym pokazuje on skuteczne rozwiązanie problemów z indeksacją stron.
Zaprzeczenia i atakowanie innych osób
No i na koniec dwa rodzaje treści, których nie polecamy.
O jaki content chodzi? O taki, w którym zaprzeczamy publicznie czyjemuś zdaniu, teorii czy podważamy czyjś autorytet, albo i kogoś bezpośrednio atakujemy.
Ze względu na kontrowersję i duże emocje te warianty tekstów czy innych treści pod link baiting sprawdzać mogą się doskonale, ale mogą też łatwo popsuć nam wizerunek. Można o nich myśleć jak o wszelkich aferach - polityków, celebrytów, YouTuberów - wszystko jedno. W większości przypadków to sztuczne napędzanie sensacji.
Link baiting w praktyce
Teraz, gdy właściwie każdy jest już świadomy, jakie znaczenie mają linki publikowane na naszych stronach, link baiting zdecydowanie nie należy już do strategii wysoce efektywnych. Nadal jednak jest przydatny (w końcu po coś o nim piszemy, no nie?).
Link baiting w praktyce to po prostu zasady, które można zastosować do planowania i tworzenia treści. Taki filtr, który podbija szansę na ich popularność - czemu by więc z niego nie korzystać?
Uwzględniając link baiting dążymy do treści, która:
- niesie unikalną wartość - czyli nie jest odtwórcza, a faktycznie dostarcza coś nowego i przydatnego dla odbiorcy, może być to wiedza, ale i np. rozrywka,
- jest aktualna - odnosi się do bieżących spraw, trendów czy wydarzeń, ale i zwyczajnie: przekazuje bardzo aktualne informacje,
- odwołuje się do emocji - jest “żywa”, porusza tematy ważne dla swojej grupy docelowej, jest zabawna lub porusza kontrowersje,
- jest atrakcyjna wizualnie - przyciąga użytkownika wyglądem, jest przejrzysta i przyjaźnie ułożona,
- ma wysoki potencjał cytowania - zawiera statystyki, badania, analizy, fakty lub dowolne unikalne informacje, które mogą być cytowane lub przywoływane w innych treściach.
Wszystkie te cechy oczywiście nie muszą być spełnione na raz (zresztą byłoby to dość karkołomne). Jednak: im więcej z nich opisuje publikowane przez nas treści, tym lepiej.
Jak wykorzystać te cechy
Masz content plan dla swojego serwisu? Listę planowanych treści? A może chociaż spisane pomysły lub frazy dobrane do bloga? Jeśli tak to świetnie, a jeśli nie, to najwyższy czas coś takiego sobie przygotować (sprawdź jak prowadzić bloga firmowego).
Taką listę pomysłów czy planowanych tekstów przeglądamy zgodnie z powyższymi cechami i wyznaczamy te, które mają najwyższy potencjał na link baiting.
Jak to zrobić? Po prostu oceniamy, możliwie jak najszczerzej (albo dajemy komuś innemu do oceny), w ile cech może wpisać się treść stworzona na podstawie każdego z pomysłów / tematów. Najlepiej zadawać sobie sobie pytania, np. “czy ten artykuł porusza jakiś aktualny temat lub trend?”.
Na przykładzie wyżej tematy zostały oznaczone priorytetami zadań w aplikacji Todoist, bo akurat z niej korzystamy. Niebieski to min. 2 cechy, żółty - 3, a czerwony 4 lub 5. Sposób zapisywania jest tu absolutnie dowolny, może być to nawet cyfra zapisana na kartce papieru czy przy temacie w pliku Worda.
Jak widać, w pomysłach Adama jest kilka mocno wpisujących się w link baiting. Przeprowadzenie takiej szybkiej analizy pomoże nam w zdecydowaniu, co zrealizować najpierw, co jeszcze dopracować, a z czego kompletnie zrezygnować.
Zapamiętaj
Link baiting to dzisiaj łatwy w użyciu filtr, dzięki któremu łatwiej jest myśleć o tematach treści inaczej niż tylko przez pryzmat fraz i potencjału wyszukiwania.
To, że uwzględniamy te cechy nie sprawia, że każda treść, którą tworzymy musi wpisywać się w link baiting. Każdy content może mieć też inne funkcje: np. stricte pod SEO i informowanie użytkownika, jak opis kategorii czy opis produktu.
No dobra, ale co, jeśli żaden temat nie pasuje do założeń odławiania linków?
Inspiracje, czyli formaty nadające się na link baiting
Na wypadek, w którym komuś brakłoby pomysłu na link baitowy content zostawiamy niżej listę inspiracji.
Formaty treści mające sporą szansę na ściąganie linków to między innymi:
- poradniki,
- artykuły odpowiadające na pytanie,
- artykuły rozwiązujące konkretne problemy,
- wiadomości branżowe,
- badania i analizy branżowe,
- zbiory faktów i statystyk,
- kompendia wiedzy,
- darmowe kursy,
- webinary,
- wideoporadniki,
- infografiki,
- konkursy,
- e-booki.
Ważna uwaga: pamiętajmy, że połączenie charakteru treści mogącej przyciągać linki z korzystnym słowem kluczowym może być sporym wyzwaniem. W tej kwestii polecamy więc szukać jakiegoś rozsądnego kompromisu.
Stworzenie treści to dopiero połowa sukcesu
Na koniec, wracając jeszcze do naszego przykładu z wędkowaniem z początku artykułu: poza samym zarzuceniem wędki, przyda się jeszcze zanęta (coś, co zwabi ryby bliżej haczyka). Nie jest to nic odkrywczego, po prostu: promujemy nasze treści - nie tylko optymalizujemy pod wyszukiwarkę.
Zapamiętaj
Skoro tworzymy content pod link baiting, czyli ma on zyskać popularność, to nie czekajmy, tylko postarajmy się mu w tym pomóc.
Wrzućmy o nim posta na Facebooka, tweeta na Twittera czy podzielmy się z siecią na LinkedInie. Jeśli mamy społeczność, to dajmy jej znać że publikujemy coś nowego. Może jakaś kampania Ads? Opcji jest mnóstwo.
Reklama robi szum.
Ale to SEO napędza tłum.
Podsumowując
Link baiting ma już dobre kilkanaście lat i w tym, co można przeczytać o nim w sieci zdążył się już trochę zakurzyć. Zrobiliśmy więc porządki i pokazaliśmy Ci, że jednak, wbrew pozorom, dalej można z niego sporo wyciągnąć, choćby w kwestii content marketingu.
Naszym zdaniem warto go wykorzystywać, choćby tylko w ocenie potencjału planowanych treści. Nawet jeśli nie pozyskamy dzięki temu linków, zawsze będzie to krok na przód.
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Czym jest link baiting
- Czy link baiting jest główną strategią link buildingu, czy tylko dodatkiem
- Jakie treści wykorzystać przy tej taktyce