SEO News #14 - Page Experience Update, znaczenie domen w SEO, Google o nofollow

W tym tygodniu przyglądaliśmy się nadchodzącemu Page Experience Update. Dowiedzieliśmy się kiedy nie warto stosować rel=nofollow oraz poznaliśmy zależność między rodzajem domeny a SEO. Poza tym: YoastSEO wypuścił kolejne nowości, Microsoft zaktualizował IndexNow, a Google przyznało się do przestarzałych wytycznych. Szczegóły poniżej!

1. Nadchodzi Page Experience Update dla desktopów

W lutym rozpocznie się wdrażanie Page Experience Update dla wyszukiwania na urządzeniach desktopowych. Aktualizacja ma wprowadzić, podobnie jak jej mobilny odpowiednik, uwzględnienie w rankingu wskaźników Core Web Vitals. Zapowiedziano ją pierwotnie w maju 2021 roku, na Google I/O. Przybliżoną datę poznaliśmy z kolei w listopadzie. Jeśli dotąd nie sprawdziliście więc, czy Wasza witryna jest odpowiednio przygotowana, to najwyższy czas to zrobić.

Według Google aktualizacja ta nie powinna wiązać się z wielkimi zmianami w widoczności. Cytując: “Aktualizacja została stworzona, by wyróżnić witryny oferujące świetny doświadczenia użytkowników (UX), ale nadal pozostają one tylko jednym spośród wielu branych pod uwagę czynników. Z tego powodu strony nie powinny oczekiwać drastycznych zmian”.

Co ważne, firma zapowiedziała też, w związku z Page Experience Update, aktualizację Google Search Console, a dokładniej nowych narzędzi i raportów, które mają pomóc przygotować się do zmian. Aktualizacja 18.01.2022: Nowy raport jest już dostępny, sprawdźcie zakładkę “Jakość strony” w Google Search Console.

Oficjalne szczegóły dot. aktualizacji są dostępne na blogu Centrum Wyszukiwarki.

2. Google indeksuje linki z nofollow

Atrybut linku rel=nofollow oraz meta tag noindex, nie są substytutami i nie powinny być tak używane. Przypomniał o tym John Mueller, w trakcie spotkania Google Search Central SEO office-hours, które odbyło się 7 stycznia. Potwierdził on, że Googlebot może z powodzeniem znaleźć i zindeksować link oznaczony jako nofollow (tak samo zewnętrzny, jak i wewnętrzny).

Atrybut ten nie jest więc zbyt dobrym rozwiązaniem, jeśli chcemy upewnić się, że linkowana podstrona nie zostanie zindeksowana. W takiej sytuacji konieczny jest też tag noindex i lepiej o tym nie zapominać. W tym miejscu warto również napomnieć, że rel=nofollow jest dla crawlera jedynie wskazówką, do której nie musi się stosować. Tag noindex to już z kolei przestrzegana zawsze dyrektywa.

3. .com .pl czy .space? Dla Google to bez znaczenia

Na YouTube’ie Google Search Central pojawiła się kolejna część serii #AskGooglebot, tym razem poświęcona kilku pytaniom na temat domen w pozycjonowaniu. Jednym z nich było to dotyczące zastosowania domeny “.space” i tego, czy najstarsze TLD (top-level domains), takie jak “.com” są przez Google uznawane w jakiś sposób za “lepsze”.

Odpowiedź? Dla Google domena “.space” ma wartość identyczną jak “.com” “.org” czy “.gov”. Z punktu technicznego SEO nie ma więc żadnego powodu, przemawiającego za tym, by jej nie stosować. Google traktuje nowsze TLD na równi z tymi, które istnieją od lat 80 tych, a dokładniej, nie widzi pomiędzy nimi żadnej różnicy. Starsze rozszerzenia mogą być użyteczne, wtedy gdy kupujemy domenę z historią. Dla “czystego” nieużywanego adresu to jednak bez znaczenia.

Tak na marginesie, głównym powodem dla którego, powinno się dwukrotnie przemyśleć zastosowanie gTLD czy ccTLD innych niż “.com” czy “.pl” jest UX i rozpoznawalność. O niuansach dowiesz się, sprawdzając wpływ domeny na SEO w kursie SEO Samodzielni.

4. Śledzenie pozycji w YoastSEO

Coś dla osób pracujących z WordPressem (ale nie tylko, bo od 18 stycznia YoastSEO jest dostępny w Shopify). W najnowszej wersji narzędzia (17.9) dodane zostało narzędzie śledzenia pozycji na określone frazy kluczowe. Yoast nie uruchomił jednak śledzenia samodzielnie, w celu stworzenia tej funkcji nawiązał współpracę z firmą Wincher, oferującą narzędzia SEO (głównie do śledzenia i monitoringu pozycji).

Wtyczka pozwala w tej integracji monitorować pozycję poszczególnych podstron na konkretne frazy, co może być dla wielu osób działających na WordPressie sporym udogodnieniem. Co ważne, śledzenie pozycji słów kluczowych jest dostępne także w darmowym YoastSEO. Jeśli korzystanie z WP, koniecznie sprawdźcie.

Szczegóły i poradnik znajdziecie na oficjalnej stronie Yoast.

5. Aktualizacja protokołu IndexNow

IndexNow, czyli protokół opracowany przez Microsoft i Yandex w celu stworzenia szybszego i efektywniejszego sposobu indeksowania stron w wyszukiwarkach, doczekał się pierwszej większej aktualizacji. Od teraz, każdy zgłoszony poprzez IndexNow do dowolnej wyszukiwarki URL będzie jednocześnie zgłaszany we wszystkich biorących udział w projekcie wyszukiwarkach.

Dzięki temu zarówno wdrożenie, jak i codzienne wykorzystywanie IndexNow stanie się jeszcze szybsze i prostsze. To kolejny krok w upowszechnianiu się nowego sposobu indeksacji. Niestety, nadal nie znamy jednak w tej sprawie stanowiska Google i pewnie przyjdzie nam jeszcze na nie trochę poczekać. Choćby ze względu na zakres zmian w branży, jaki mogło spowodować nagłe włączenie się giganta do projektu.

Oficjalna informacja na temat aktualizacji pojawiła się na blogu Microsoft Bing.

6. DuckDuckGo z ponad 100 mld wyszukiwań

DuckDuckGo, czyli wyszukiwarka internetowa stawiająca na pierwszym miejscu prywatność użytkownika ogłasza przekroczenie progu 100 mld przetworzonych zapytań. To kolejny krok milowy w stabilnym rozwoju firmy i dowód na to, że rynek wyszukiwarek, choć zdominowany przez Google, nie jest niezmienny.

DuckDuckGo buduje swoją popularność na rosnącej świadomości użytkowników w kwestii prywatności w internecie oraz na osobach, które szukają alternatyw. Znajduje więc swoją niszę i udowadnia, że na rynku wyszukiwarek da się jeszcze coś ugrać. Do jakiegokolwiek rywalizowania z Google oczywiście jeszcze daleko, ale wyszukiwarka powoli zbliża się do innych graczy, takich jak Bing czy Yahoo!.

7. Nieaktualne strony pomocy Google?

Google przyznaje, że oficjalne strony pomocy nie zawsze są aktualne, zalecając tym samym podwójne weryfikowanie poprawności dostępnych w nich zaleceń. Może być to dość niespodziewane, szczególnie jeśli przez całą swoją przygodę z SEO traktujecie strony pomocy za “złoty standard” i ostateczne źródło rozwiązywania niepewności.

Temat pojawił się w ostatnim odcinku SEO & Devs na kanale Google Search Central na YouTube. Z rozmowy wynika, że firma stara się utrzymywać aktualność swojej dokumentacji, ale skuteczność nie jest stuprocentowa. Powodów może być wiele, od niezauważenia zmiany wpływu jakiegoś elementu przez inżynierów, przez zwyczajne niedopatrzenie, po błąd w komunikacji.

Konkluzja jest więc następująca: strony pomocy Google z reguły są zgodne z prawdą i można im ufać. Nie należy jednak robić tego na ślepo, szczególnie jeśli wprowadzamy coś nowego w naszych projektach. Choć prawdopodobieństwo zaszkodzenia widoczności strony w ten sposób jest raczej niewielkie, niektóre zalecenia czy ich elementy mogą okazać się przestarzałe. Ufajmy, ale sprawdzajmy.