Local Search Update okazało się największą zmianą w lokalnym dobieraniu wyników od ostatnich 5 lat. Powrócił też, po raz kolejny, temat Product Review Update. Pojawiły się zmiany w Search Console, nie zabrakło również innych nowości. Sprawdź, co działo się w branży przez święta!
1. Local Search Update największą aktualizacją od 5 lat
To nie przesada. Ogłoszona oficjalnie w połowie (16.) grudnia, a wprowadzona “za kulisami” pomiędzy 30 listopada a 8 grudnia aktualizacja okazała się być największą zmianą w lokalnym dobieraniu wyników od wprowadzenia Google Possum, co miało miejsce w 2016.
Dowiodły tego analizy i gwałtowne zmiany w lokalnych rankingach (rekordowe zmienności odnotowano w końcowym etapie wdrażania update’u). Wraz z nimi Local Search Update został też ochrzczony przez branże jako “the Vicinity update”, co można próbować tłumaczyć choćby jako “aktualizacja sąsiedztwa”. Okazuje się bowiem, że to właśnie bliskość przedsiębiorstwa do miejsca, z którego wysłane zostało zapytanie, staje się teraz jeszcze ważniejszym czynnikiem rankingowym.
Z analiz przeprowadzonych przez SterlingSky wynika też, że po aktualizacji na znaczeniu znacznie straciło stosowanie słów kluczowych w nazwach firm w wizytówkach Google Moja Firma. Przedsiębiorstwa używające ich w sposób sztuczny, tylko po to, by zwiększyć swoje zasięgi, tracą teraz znacznie na widoczności.
Wszystkie te zmiany przełożą się oczywiście na jeszcze trafniejsze i użyteczniejsze wyniki dla szukających. Co jednak oznaczają dla firm? To, jak zwykle w pozycjonowaniu, zależy. Na pewno zobaczymy jednak w lokalnych wynikach nieco “wyrównania szans”, co wyjdzie na plus mniejszym przedsiębiorstwom.
Z pewnością jeszcze ważniejsza będzie też prawidłowa optymalizacja wizytówki Google Moja Firma. Jeśli nie przykładaliście dotąd do tego zbyt wiele uwagi, to lepszego momentu może nie być.
2. December 2021 Product Review update zakończony
December 2021 Product Review Update, o którego ogłoszeniu pisaliśmy już niemal miesiąc temu, jest już (nareszcie) oficjalnie w pełni wdrożony. Dowiedzieliśmy się o tym jeszcze przed świętami, na trzy dni przed wigilią. W porównaniu z innymi ostatnio wprowadzanymi update’ami Product Review był wdrażany rekordowo długo, bo aż trzy pełne tygodnie.
Oficjalnie aktualizacja miała dotyczyć wyłącznie zapytań anglojęzycznych, o czym zresztą sami pisaliśmy. W praktyce okazuje się jednak, że wprowadzone właśnie zmiany mogły dotknąć także stron w innych językach.
3. Product Review Update był aktualizacją globalną?
Sprawa wyszła na jaw w trakcie ostatniego English SEO office-hours. W trakcie spotkania jeden z uczestników zadał pytanie dot. języków, jakich dotyczył Product Review Update. Twierdząc przy tym, że odnotował znaczne zmiany w rankingach niemieckojęzycznych recenzji produktów (stron recenzujących).
John Mueller, odpowiadający wówczas na pytania, wydał się nieco zaskoczony tym pytaniem. Stwierdził jednak po chwili zastanowienia, że nie ma pewności co do tego, co dokładnie znalazło się we wpisach, ale jest przekonany, że zmiana ta była globalna i dotyczyła wszystkich wyników.
Wracając do oficjalnego wpisu na blogu Google, odkrywamy, że faktycznie, nie było w nim żadnej wzmianki na temat ograniczenia zasięgu aktualizacji wyłącznie do wyników w konkretnym języku. Za całe zamieszanie może więc być odpowiedzialny Twitter Google Search Central.
Póki co, kwestia realnego zasięgu aktualizacji zostaje jednak niejasna. Pozostaje więc mieć nadzieję, że doczekamy się jakichś wyjaśnień.
4. Pasek powiadomień w Google Search Console
Google testuje nowe sposób powiadamiania użytkowników o zmianach, problemach i wiadomościach w Google Search Console. Nowy pasek ogłoszeń na samej górze interfejsu został ostatnio zaobserwowany przez część użytkowników konsoli. Występują w nim trzy poziomy alertów: niebieskie - informacyjne, żółte - wskazujące na mniejsze błędy, czerwone - wskazujące poważne problemy.
Żadnego z alertów nie dało się jednak otworzyć czy sprawdzić w żaden inny sposób. Pasek nie działał, a po paru godzinach zniknął ze wszystkich usług. Sprawa wyjaśniła się jednak stosunkowo szybko. Na nawał Tweetów dotyczących niejasnych i niedziałających powiadomień odpowiedział John Mueller.
Okazało się, że to najzwyklejszy błąd w sztuce. Pojawienie się nowego paska ogłoszeń i masy związanych z nim niedziałających alertów było wewnętrznym testem funkcji powiadomień. Zarówno sam pasek, jak i związane z nim powiadomienia nie miały być widoczne dla użytkowników.
5. Nofollow, UGC czy Sponsored?
Końcem roku, John Mueller, odpowiedział na swoim Twitterze na pytanie dotyczące tego, czy odnośnik zew. z atrybutem linku nofollow jest “lepszy, równy czy gorszy” od linku z atrybutem ugc lub sponsored. Jeśli pracujecie na co dzień z SEO, to odpowiedź was pewnie nie zaskoczy. Dla SEO strony, do której linkujemy, nie ma żadnej różnicy.
Skoro mamy jednak “oficjalne” potwierdzenie, wraca pytanie: po co istnieją atrybuty UGC i Sponsored? No i dlaczego Google zaleca w swoich wytycznych ich stosowanie? Nie mamy pewności, ale najprawdopodobniej pomagają one ulepszać rozumienie treści przez algorytmy. Być może w przyszłości zaczną wpływać też na ranking, ale póki co nie ma ku temu żadnych przesłanek.
W tym temacie: Autorytet domeny - jak sprawdzić moc linków?
6. Zmiana w raporcie Produkty w Google Search Console
W Centrum Pomocy Search Console, a dokładnie na podstronie dotyczącej anomalii danych w Search Console pojawiła się wzmianka o aktualizacji raportu Produkty. Raport ten dotyczy poprawności odczytywania przez Google danych strukturalnych.
Od 28 grudnia Search Console zmienia sposób oceny i raportowania błędów w danych strukturalnych produktów. Efektem tej zmiany mogą być zmiany w raporcie, zarówno pod postacią ilości odczytywanych elementów, jak i błędów oraz ich rang (dotychczasowe błędy mogą zmienić status na “Prawidłowe z ostrzeżeniami”).
Jeśli korzystacie z danych strukturalnych produktów, zajrzyjcie do GSC. Jeśli zaobserwujecie jednak znaczące zmiany, pamiętajcie, że sytuacja waszej strony nie uległa zmianie. Zmienił się jedynie sposób analizy danych w Search Console. Nadal warto pochylić się nad problemami, ale jeżeli dotychczas wszystko było w porządku, to nie ma powodu do paniki.
7. Branża SEO a przerwa świąteczna
Barry Schwarz, czyli założyciel jednego z najpopularniejszych blogów o SEO - Seoroundtable i postać znana w świecie pozycjonowania chyba każdemu, przeprowadził na swoim Twitterze prostą ankietę. Zapytał w niej osoby pracujące w szeroko pojętej “branży wyszukiwania”: “czy pracowaliście w trakcie przerwy świątecznej?”.
Okazuje się, że na 513 odpowiedzi osób z branży, ponad połowa pracowała, z czego 19,5% całkiem intensywnie. Rodzą się więc pytania: czy SEO faktycznie nie wybacza żadnych przerw? A może konieczność ciągłego trzymania ręki na pulsie zaczyna rodzić w nas niezdrowe nawyki? Swoją drogą, ciekawe, jak taka ankieta wypadłaby w Polsce.
8. Coś wysypało się w wyszukiwarce
I to dosłownie, bo chodzi o animację konfetti, czyli noworoczny easter egg Google. Był on widoczny na wszystkie zapytania powiązane z nowym rokiem. Niestety, nie działał na frazy polskojęzyczne, możliwe więc, że się z nim nie spotkaliście.
Po co o tym piszemy? Prosta sprawa. To pierwsze SEO News w 2022, potrzebowaliśmy więc pretekstu, żeby życzyć wam wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Najwyższych pozycji, samych wzrostów, mocnych linków i skutecznych strategii!