Widoczność to jedna z najważniejszych metryk w SEO. Przekładająca się na ruch i pozwalająca śledzić efekty pozycjonowania. Dowiedz się jak sprawdzić widoczność strony w Google i jak ją poprawnie odczytywać!
Ta część SEO Samodzielnych to zwięzły poradnik wyjaśniający czym jest widoczność strony. Pokazujemy jak sprawdzić, przeanalizować i zwiększyć widoczność strony w Google.
Spis treści:
- Co to jest widoczność strony?
- Po co sprawdzać widoczność strony w Google?
- Widoczność strony =/= ruch
- Jak analizować widoczność strony?
- Jak sprawdzić widoczność strony w Google?
- Jak zwiększyć widoczność strony?
- Myląca widoczność strony, czyli wyjątki i wszystkie inne “ale”
- Podsumowanie
Powiązane:
Co to jest widoczność strony?
Widoczność strony to liczba słów kluczowych, na które Google wyświetla dany serwis.
Zazwyczaj mierzy się ją w dwóch przedziałach pozycji:
- widoczność w TOP10 = liczba słów kluczowych, na które serwis jest wyświetlany w pierwszych dziesięciu wynikach,
- widoczność w TOP50 = liczba słów kluczowych, na które serwis jest wyświetlany na pozycjach 11-50.
Zapamiętaj
Widoczność w Google można mierzyć w dowolnych przedziałach pozycji, ale TOP10 i TOP50 są najpopularniejsze (znajdziesz je w większości narzędzi).
Uwaga: poza liczbą podstron w danych przedziałach pozycji widoczność stron pojawia się też w niektórych narzędziach jako osobna, pomocnicza wartość, np. mierzona procentowo (m.in. Moz.com).
Wskaźniki takie (np. visibility, visibility rate) mogą dotyczyć czegoś innego niż widoczność rozumiana jako liczba fraz, na które „widać” serwis w Google.
Po co sprawdzać widoczność strony w Google?
Widoczność strony w Google sprawdzamy głównie po to, żeby zobaczyć, czy pozycjonowanie przynosi efekty i jakie są te efekty (jak idzie nam SEO).
Analizujemy ją też, żeby ustalić, co wymaga poprawy, czy ogólnie - żeby ułożyć jakąś strategię (przy audycie).
Widoczność monitorujemy także ciągle – żeby wychwytywać wszystkie nagłe zmiany i móc na nie szybko reagować.
Ważne są również okresowe analizy widoczności w zestawieniu rok do roku – te pomagają w dostosowaniu strategii i optymalizacji budżetu marketingowego.
Jakby tego było mało, widoczność w Google co jakiś czas sprawdzamy też w serwisach innych niż te, które pozycjonujemy – przy analizie konkurencji.
W trzech słowach: opcji jest mnóstwo.
Widoczność strony w Google zawsze sprawdzamy jednak po to, żeby sprawdzić, co i jak dzieje się z naszą stroną w wynikach wyszukiwania.
Widoczność w Google można sprawdzić dla każdego serwisu – nie tylko tego, który akurat pozycjonujemy.
Widoczność strony =/= ruch
Widoczność strony w Google nie zawsze przekłada się bezpośrednio na ruch.
Im więcej fraz, na które wyświetla się nasza strona, tym większa szansa, że zobaczy nas więcej użytkowników – to prawda.
Nie każde słowo kluczowe ma jednak taki sam potencjał, a nie każda pozycja przynosi kliknięcia. Stąd czasem nawet ogromny wzrost w widoczności strony może kompletnie nie wpłynąć na ruch.
Rosnąca widoczność w TOP10 zwykle jest związana i z rosnącym ruchem. Wzrost ten może być jednak diametralnie różny. Dlaczego?
To proste – pierwsza pozycja na jednej frazie może dawać np. jednego użytkownika miesięcznie, a 5 pozycja na innej – ponad dwustu. Różne frazy mają różną popularność – to już kwestia, na którą wpływa przede wszystkim dobór słów kluczowych, a czasem i to, jakie frazy monitorujemy.
Rosnąca widoczność w TOP50 natomiast zwykle nie wiąże się ze znaczącym dodatkowym ruchem.
Jeśli zyskujemy widoczność na kolejne frazy kluczowe na pozycjach 11-50, to zazwyczaj znaczy to, że wyszukiwarka „odkryła”, że nasza strona pasuje do danego zapytania.
Do tych pozycji dociera jednak bardzo mało użytkowników – czeka nas więc optymalizacja, żeby poprawić nasze pozycje.
Widoczność strony w Google jest powiązana z ruchem, podobnie jak ruch jest powiązany z konwersją. Nie ma tu jednak prostego związku przyczynowo-skutkowego. Pomimo tego, że się przecinają, nadal są to dwa różne i różnie uwarunkowane pojęcia.
Uczulamy więc na uproszczone myślenie „widoczność = ruch”.
Po więcej wiedzy o frazach, ich popularności i równie ważnych w całym tym zamieszaniu intencjach wyszukiwania odsyłamy do tekstu o analizie słów kluczowych.
Zapamiętaj
Zmiana w widoczności to reakcja wyszukiwarki. Zmiana w ruchu to reakcja użytkowników.
Wracając do pytania, poniżej nasza praktyczna interpretacja wyników widoczności w poszczególnych widełkach:
- TOP3 - frazy kluczowe, na których sprawdzana domena jest widoczna na pozycjach 1-3; To tzw. “Crème de la crème”, najlepsze pozycje, największy ruch, powód do dumy. Tutaj chcemy widzieć same wzrosty, szczególnie na kluczowe frazy. Przy spadkach musimy więc reagować, szukać powodów i starać się na bieżąco odbijać straty.
- TOP10 - frazy kluczowe, na których sprawdzana domena jest widoczna na pozycjach 1-10; Tutaj podobnie, im więcej fraz, tym lepiej. Te słowa są na pierwszej stronie wyników, zbierają więc ruch i walczą o użytkownika. Mają też szansę walczyć o TOP3 (wyłączając te, które już się w nim znajdują).
- TOP20 - frazy kluczowe, na których sprawdzana domena jest widoczna na pozycjach 11-20; Mamy tutaj duży potencjał do szybkich wzrostów do TOP10, co z kolei powinno przełożyć się na ruch w serwisie, więc jeśli zależy nam na jak największej ilości fraz na pierwszej stronie, to warto przyjrzeć się tej metryce.
- TOP50 - frazy kluczowe, na których sprawdzana domena jest widoczna na pozycjach 11-50; W tej kategorii raczej nie ma co liczyć na ruch, ale to tutaj pojawiają się zazwyczaj nowe słowa, na które zyskujemy widoczność. W analizie można więc odłowić z tej kategorii frazy, które warto „podciągnąć”, np. poprzez dodatkowy, zoptymalizowany content na podstronach.
Na początku pracy nad SEO strona może być praktycznie niewidoczna, lub posiadać jedynie frazy w TOP50, albo i TOP100. Z czasem, w miarę optymalizacji i kolejnych działań, ich liczba i pozycje powinny rosnąć, dosięgając w końcu do TOP10. Dotarcie na pierwszą stronę z „punktu zero” może jednak zająć nawet i kilkanaście miesięcy.
Jak analizować widoczność strony?
Widoczność strony w Google analizujemy przede wszystkim pod kątem trendów i ich dynami, tj. wzrostów lub spadków w ilości fraz w TOP10 czy TOP50).
Wzrost liczby słów kluczowych oznacza poszerzenie widoczności w wynikach organicznych, a spadek… spadek. Nie ma w tym zbyt wielkiej filozofii. Mniej intuicyjna, ale i dostarczająca więcej sygnałów jest dynamika tych zmian.
Tak samo nagłe spadki, jak i nagłe wzrosty widoczności czy przyśpieszenia lub spowolnienia aktualnej tendencji wskazują na jakieś zmiany. Tutaj sprawa potrafi być jednak często złożona.
Zmiana w widoczności strony może wynikać zarówno z podjętego przez nas SEO on-site, jak i ze zmian w czynnikach off-site (linkach zewnętrznych).
Powodem może być to też jednak podjęcie skutecznych działań przez konkurencję, wystąpienie jakichś błędów w serwisie albo i aktualizacja algorytmów Google.
Zapamiętaj
Zmiany w tendencjach i dynamice widoczności nie zależą tylko od nas. Zawsze warto odnieść je też do sytuacji i otoczenia (branży, konkurencji, zmian w Google).
Jeśli zauważysz jakąś zmianę w trendzie widoczności swojej strony i chcesz ustalić, z czego ona wynika, spróbuj odpowiedzieć sobie na następujące pytania:
- Jakie zmiany wprowadzałem/am w ostatnim czasie na stronie (mniej więcej do miesiąca przed zauważoną zmianą trendów)?
- Których podstron one dotyczyły?
- Jak zmieniły się pozycje i widoczność tych podstron (Raport Skuteczności w Google Search Console + monitoring pozycji).
- Czy indeksacja przebiega poprawnie? (Raport Indeksowanie > Strony w GSC)
- Czy strona działa poprawnie?
- Czy konkurencja podjęła jakieś działania? (Jak zmieniały się pozycje moich podstron w ostatnim czasie?)
- Czy trwa jakaś aktualizacja Google? (https://status.search.google.com/)
W 90% przypadków dokładne odpowiedzenie na te pytania i sprawdzenie danych pozwoli Ci znaleźć przyczynę zmian. Jeśli będziesz mieć jednak wątpliwości, zapytaj na naszej grupie SEO Samodzielni na Facebooku – pomożemy :).
Dane o widoczności wykorzystujemy też jako punkt wyjścia lub dodatkowy wskaźnik w bardziej szczegółowych analizach. Przykładowo: przy analizie pozycji poszczególnych fraz, kliknięć, wyświetleń czy CTR.
W praktyce widoczność strony to nic innego jak wgląd w status pozycjonowanej witryny w Google. Można ją nawet tak interpretować, jako deskę rozdzielczą samochodu czy pulpit sterowniczy innej maszyny. Odczytujemy z niej, jak „działa” strona w wyszukiwarce, a dane te możemy przekształcić na wnioski odnośnie SEO i ogólnej sytuacji.
Zapamiętaj
- Widoczność strony w Google to liczba wyników strony wyświetlanych w konkretnych przedziałach pozycji.
- Widoczność strony można mierzyć dowolnie, ale zazwyczaj używa się przedziałów TOP10 i TOP50.
- Sprawdzając widoczność strony, sprawdzamy jej sytuację w Google, więc i efekty naszego SEO.
- Monitorowanie widoczności pozwala zauważać zmiany w sytuacji serwisu w wyszukiwarce (i na nie reagować).
- Podstrony widoczne na TOP3 i TOP10 pozyskują ruch, ale frazy w TOP50 też są korzystne – m.in. zwiększają autorytet strony.
- Z reguły większa widoczność strony to i większy ruch, ale nie ma tu prostej zależności.
- Analiza widoczności to przede wszystkim analiza tendencji i dynamiki zmian w ilości fraz w poszczególnych przedziałach.
Jak sprawdzić widoczność strony w Google?
Jak sprawdzić widoczność strony w Google? Odpowiedź to narzędzia SEO. Opcję sprawdzania widoczności ma wiele z nich – my pokażemy jedne z najpopularniejszych, te, z których korzystamy. Naszym zdaniem są w zupełności wystarczające.
Ręczne sprawdzanie widoczności
W wielu miejscach można przeczytać, że widoczność strony w Google można weryfikować ręcznie. Trzeba tylko pamiętać o użyciu trybu incognito, bo wyszukiwarka uwzględnia historię wyszukiwania i lokalizację.
Naszym zdaniem, ręcznie sprawdzić można nie widoczność strony, ale to, czy jest ona w ogóle jakkolwiek widoczna - czyli, czy postępuje indeksacja strony.
Oczywiście, nikt nie zabroni Ci wpisywać po kolei każdego używanego słowa kluczowego w Google, szukać swojej strony, odliczać pozycje i zliczać na kartce czy w Excelu. Tak samo jak nikt nie zabroni Ci zjeść zupy widelcem.
Podejrzewamy jednak, że Twoja strona jest widoczna na więcej niż trzy słowa kluczowe, no i, że choć trochę szanujesz swój czas :)
Teoretycznie doraźne zerknięcie na pozycje na konkretną frazę poprzez wyszukanie w wyszukiwarce może mieć sens. W praktyce jednak i tak będziesz korzystać z jakiegoś narzędzia.
Senuto
Senuto to jedno z najwygodniejszych rozwiązań pod kątem sprawdzania widoczności.
Widoczność strony w Google można sprawdzić tu na wykresie i w wartościach czysto liczbowych. W tym narzędziu znajdziemy klasyczny podział TOP3, TOP10, TOP20 i TOP50.
Duży plus sprawdzania widoczności w Senuto to możliwość podejrzenia widoczności domeny od momentu jej zarejestrowania.
Szczegółowy opis sekcji Analizy Widoczności w tym narzędziu znajdziesz w Senuto Wiki.
Semstorm
Sprawdzić widoczność strony pozwoli nam też Semstorm. W tym wypadku podejrzymy wyniki domeny w kategoriach: TOP3, TOP10, TOP20 i TOP50.
Jest tu też rozbudowana analiza widoczności, pozwalająca na filtrowanie danych czy łatwe porównania widoczności i ruchu z innymi domenami.
W związku z widocznością Semstorm pokazuje też wskaźniki dodatkowe, pozwalające na szybką ocenę efektywności działań.
Pierwszym jest stosunek słów nowych do utraconych. To wynik dzielenia słów, które pojawiły się w TOP50 przez słowa, które z TOP50 wypadły (na przestrzeni ostatniego miesiąca).
Drugi wskaźnik to z kolei odsetek fraz znajdujących się w TOP10, w stosunku do wszystkich słów, na które widoczna jest domena.
Inne narzędzia, w których sprawdzisz widoczność
Poza Senuto i Semstormem odpowiedzią na pytanie jak sprawdzić widoczność strony w Google mogą być też między innymi: Ahrefs, Semrush, Searchmetrics, Sistrix, Moz czy Sitechecker. Wymieniać i opisywać można by pewnie jeszcze długo, ale nie ma co rozwlekać, z pewnością znajdziecie już coś dla siebie.
Samo sprawdzenie widoczności strony w narzędziach to z reguły jedynie kwestia wpisania adresu domeny. Dlatego też nie rozpisywaliśmy szczegółowego „krok po kroku” w Senuto czy Semstorm. Po prostu ciężko nie dać sobie z tym rady.
Widoczność strony w Google Search Console?
Czy można sprawdzić widoczność strony w Google Search Console? Wielu pewnie tutaj zdziwimy, ale odpowiedź brzmi: nie, to niemożliwe.
Z GSC można wyciągnąć mnóstwo innych, przydatnych w tym kontekście informacji. Takich jak choćby ruch z podziałem na adresy, czy dane na temat tego, jak użytkownicy znajdują nasze URL-e.
Są też najefektywniejsze strony i zapytania, na które są widoczne, a także ogólna, średnia pozycja domeny.
Na próżno szukać tu jednak liczby fraz w TOP10 czy 50. Tak rozumianej widoczności w Search Console po prostu nie ma. Sprawdzimy ją tylko w narzędziach zewnętrznych.
Zapamiętaj
Dane z Google Search Console warto łączyć z danymi o widoczności w dalszych, dokładniejszych analizach.
Jak zwiększyć widoczność strony?
Żeby zwiększyć widoczność strony, musimy optymalizować ją na kolejne frazy. Kluczem jest z reguły optymalizacja tego, co już jest na stronie i rozbudowa serwisu, a potem znowu optymalizacja (rozbudowanej części) i tak w kółko.
Nie da się przedstawić na to jednej metody. Zebraliśmy jednak kilka wskazówek, które powinny naprowadzić Cię we właściwym kierunku.
Po pierwsze analiza
Chcemy zwiększyć widoczność strony w Google? Najpierw trzeba ją sprawdzić. Nie tylko po to, żeby móc odnotować wzrost, ale i po to, żeby wyznaczyć sobie jakiś kierunek.
Tutaj w grę wchodzi wcześniejsza analiza trendów i widoczności. Warto połączyć ją z analizą ruchu, no i oczywiście, przeprowadzić audyt SEO. Na samym początku przeprowadzamy też analize słów kluczowych.
W oparciu o te dane obieramy sobie realny cel, a potem tworzymy jakiś plan działania, strategię SEO.
Rozpisujemy listę fraz dla wszystkich podstron, kolejność działań, no i działamy. Jednocześnie monitorujemy efekty tych działań, modyfikujemy nasz plan i codziennie dokładając kolejne cegiełki do budowania widoczności w Google.
Po drugie indeksacja
Nawet najlepsza, perfekcyjna optymalizacja i gigantyczna, idąca w setki tysięcy złotych rozbudowa strony nie zda się na nic bez sprawnego indeksowania. I to wcale nie przesada.
Powód jest prosty, indeksacja w Google to proces pobierania strony do wyszukiwarki. Jeśli nie będzie zachodzić sprawnie i prawidłowo, to wyszukiwarka nigdy „nie dowie się” o naszym SEO.
Niestety, indeksowanie bywa uciążliwe i jest w dużej mierze poza kontrolą. Nasza rola, polega tutaj na tym, by usunąć wszystkie przeszkody i potencjalne problemy z dotarciem robotów na stronę.
Szczegółowo o tym, jak poprawić indeksację strony internetowej piszemy na blogu.
Po trzecie optymalizacja na frazy
Podstawowe działanie o bezpośrednim wpływie na widoczność strony. Tworzymy wspomnianą listę słów kluczowych i przypisujemy je do adresów URL, a potem do gry wchodzi optymalizacja techniczna i optymalizacja treści.
Jeśli chcemy zacząć zwiększać widoczność z punktu zero, to takie podstawowe działania są po pierwsze konieczne. A po drugie, jeśli już mamy jakąś widoczność, a chcemy ją dodatkowo rozbudować, to i tak zawsze będziemy do nich wracać.
Gdy tworzymy podstrony na nowe frazy, to i tak musimy je pod nie w pełni optymalizować. Tak samo jak zawsze musimy dbać o optymalizację całego serwisu.
Zapamiętaj
Niezależnie od obranej strategii, optymalizacja zawsze będzie podstawą w zwiększaniu widoczności.
Kierunki w rozwoju contentu
Optymalizowanie treści to w dużej mierze jej rozwój, szczególnie istotny nie tylko dla poprawienia pozycji, ale i dla zwiększania widoczności, bo pozwala uwzględniać na podstronach nowo dobrane frazy.
O tym jak i jakie treści tworzyć można by spokojnie napisać niejedną książkę. Podejdźmy jednak do tego czysto pragmatycznie.
Chcemy być widoczni na więcej fraz kluczowych, rozwijamy więc treści zgodnie z ich listą (przypisaną do istniejących lub planowanych adresów). No i koniecznie wdrażamy wszędzie linkowanie wewnętrzne.
W sklepach internetowych jednym z najlepszych miejsc na dodawanie nowych fraz są nowe kategorie, do których tworzymy rozbudowane opisy kategorii. Analogicznie stworzyć i rozwinąć można opisy usług.
Dobrym dodatkiem pozwalającym zwiększać zaangażowanie i dodawać frazy long tail będzie też prowadzenie bloga firmowego.
Blog, w swojej naturze daje praktycznie nieskończone możliwości zwiększania widoczności (każdy wpis to nowy URL). To jednak niejedyny sposób na dodawanie nowych fraz. Co więc zrobić, żeby nie zabrakło Ci “miejsca” na podbijanie kolejnych zapytań?
Dodatkowe wdrożenia (i strategie) w zwiększaniu widoczności
Bardzo skuteczną metodę planowania słów do rozbudowy widoczności z wykorzystaniem ukrytych kategorii przedstawiliśmy krok po kroku w artykule o analizie słów kluczowych (podlinkowany wyżej w artykule).
Przedstawiona tam metoda skupia się na e-commerce, ale spokojnie można ją przenieść na każdy inny serwis. Tak samo można też pracować z serwisem już widocznym, wychodząc od aktualnej listy fraz.
Zapamiętaj
Zwiększanie widoczności to optymalizacja i tworzenie kolejnych, użytecznych podstron, zoptymalizowanych na nowe słowa kluczowe.
W tym miejscu rozwiejmy też od razu wątpliwości każdego, kto uważa, że jego serwisu nie da się bardziej rozbudować. Absolutnie każdą stronę internetową można rozbudować o nowe podstrony. Choćby na bazie fraz long-tail, innych wariantów i synonimów słów, na które już rankujemy czy fraz lokalnych.
W przypadku, gdy kolejne adresy zoptymalizowane choćby na inne warianty używanych już fraz lub frazy lokalne mogłyby nie wyglądać zbyt dobrze w menu, tworzymy „menu alternatywne”. Podstronę zbierającą nowe adresy, podlinkowaną np. w stopce serwisu.
Taką podstroną może być to tzw. mapa witryny HTML (nie XML!), pillar page czy słowniczek z linkami, sposobów jest wiele.
W ten sposób wdrażamy nowe frazy strategią ukrytych kategorii, tworząc podstrony przydatne dla użytkowników wyszukiwarki. Odpowiadające na zapytania wpisywane w Google, ale, choć dostępne z poziomu strony, to niewidoczne w głównym menu.
Zapamiętaj
Tworzenie nowych podstron sprawi, że zmieni się architektura informacji serwisu. Dodawanie nowych adresów zawsze więc planujemy wcześniej, tak samo jak architekturę, którą uwzględnia się już na etapie dobierania słów do pozycjonowania.
W całym tym zamieszaniu nie zapominamy też o linkach wewnętrznych. Ciekawym sposobem na łatwe linkowanie wewnętrzne site-wide nowych podstron jest nasze autorskie rozwiązanie: leksykon.
Myląca widoczność strony, czyli wyjątki i wszystkie inne “ale”
Na koniec mamy jeszcze parę wyjątków, które mogą rzucić nieco światła na wszelkie podejrzane sytuacje związane z widocznością.
Kanibalizacja i inne wahania widoczności
Wahania (tj. nagłe spadki i wzrosty) zajmowanych pozycji mogą wskazywać na występowanie kanibalizacji słów kluczowych. Kwestia ta dotyczy raczej już analizy pozycji poszczególnych fraz, ale w większej skali zauważalna jest też i na wykresach widoczności.
Nagłe spadki czy wypadanie fraz z indeksu (poza TOP50) mogą sugerować problemy ze stroną lub indeksacją.
Mogą też również efektem aktualizacji Google, warto więc sprawdzić, czy nic nie zostało ostatnio wprowadzone i, jeśli tak, to co z tym faktem zrobić (w tej kwestii polecamy nasze cotygodniowe SEO News).
No i co ważne, jeśli niedawno wprowadzone zostały większe zmiany na stronie (w tym te optymalizacyjne), to warto trochę poczekać.
Czasami Google reaguje w taki sposób na większe zmiany – zdejmuje stronę na chwilę z wysokich pozycji, żeby sprawdzić, czy zmiany nie obniżyły jej dotychczasowej jakości (i dalej są tych pozycji „godne”).
Zapamiętaj
Chwilowy spadek widoczności strony przy jej większych modyfikacjach jest dość częsty i naturalny.
Żeby mieć pewność, że widoczność wróci po modyfikacjach do aktualnego stanu, w Top Online zawsze testujemy reakcję Google na wszystkie poważniejsze zmiany (np. przekierowania adresów) przed wprowadzeniem ich w całym serwisie.
Sezonowość słów kluczowych
Widoczność strony w Google może zmieniać się w zależności od bieżącego zainteresowania frazami, a to jest często różne na przestrzeni roku.
Sprawa absolutnie naturalna, bo nikt nie kupuje raczej akcesoriów plażowych w środku zimy czy ozdób choinkowych w lipcu. Są pewnie jakieś wyjątki, ale sezonowość jest wyraźna w wielu branżach. Często nawet w tych nieoczywistych, więc warto to sprawdzić.
Zapamiętaj
Spadki i wzrost widoczności w związku z sezonowością są naturalne i nieuniknione.
Co ciekawe, niektóre słowa kluczowe, choć potencjalnie kompletnie niezwiązane z porami roku czy okazjami, mogą wykazywać dużą sezonowość.
Popyt w branży to jedno, a sezonowość fraz i trendy w wyszukiwarce drugie. Zazwyczaj idą w parze, ale wyjątki mogą zaskakiwać. Konkluzja: zaglądajmy do Google Trends.
Sandbox effect przy nowych domenach
Sandbox effect, czyli efekt piaskownicy to pojęcie funkcjonujące w SEO od 2004, stworzone przez specjalistów SEO i nigdy nie potwierdzone przez Google.
Oznacza ono sytuację, w której nowa domena miałaby trafiać w Google na coś pokroju „okresu próbnego”.
Wówczas domena nie zyskuje dużej widoczności mimo właściwej optymalizacji i ciągłego rozwoju, a wychodzące z niej linki nie przekazują „mocy rankingowej”.
Taka sytuacja jest uznawana za zamierzony filtr (kwarantannę) nakładany na nowo zarejestrowane domeny, żeby zapobiegać spamowaniu z ich pomocą w wynikach wyszukiwania.
Mimo upływu lat i licznych zmian w algorytmach Google mnóstwo specjalistów SEO, w tym ciągle zarzeka się na istnienie sandbox effect.
Takie coś oczywiście ma miejsce, ale naszym zdaniem, nie jest to żaden specjalny filtr, a po prostu, natura algorytmu wyszukiwarki. Musimy po prostu, przez systematyczne SEO i dobre praktyki, wypracować sobie zaufanie silnika wyszukiwania.
Zapamiętaj
Jeśli serwis jest nowy, to stagnacja w widoczności na początku SEO jest dość częsta i normalna. Powinna minąć z czasem, o ile tylko ciągle prowadzimy optymalizację i nic nie blokuje indeksowania.
Podsumowanie
Widoczność strony w Google i pozycje na słowa kluczowe są ze sobą związane jak ściana i tworzące ją cegły.
I jedno i drugie jest oczywiście ważne, ale skupiając się tylko na układaniu tych paru cegiełek, które już mamy, nigdy niczego nie zbudujemy. Warto więć nie tylko podciągać pozycje ważnych biznesowo fraz, ale i sięgać po nowe – ciągle zwiększać swoją widoczność.
Koniec końców to właśnie ona pozwoli sięgać po nowe słowa kluczowe, a więc i po nowych użytkowników (ruch organiczny).
Tak na marginesie: do bardzo konkurencyjnych TOP10 nie dostaniemy się nigdy bez wysokiego autorytetu domeny, a ten zwiększa się w dużej mierze przez zwiększanie widoczności.
Tyle naszych dywagacji. Dbajcie o to, jak was widać i powodzenia w podbijaniu TOP3… i TOP10…, i TOP20…, no i TOP50 :)
Z tego artykułu dowiedziałeś się:
- Czym jest widoczność strony i jak ją rozumieć
- Jak sprawdzić widoczność strony w Google
- Jak zwiększyć widoczność strony